Data: 2003-04-10 21:39:41
Temat: Re: stres:(
Od: Klikata <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qwax wrote:
> To nie stres tylko nieumiejetnosc radzenia sobie z klopotami!
> Spróbuj moze pomóc mu nauczyc sie organizowac sobie
> (efektywnie) czas - z uwzglednieniem chwil relaksacji
> (krótkich odpoczynków) przerw w mysleniu o... (tez krótkich) -
> to ulatwia swiezsze spojrzenie na otoczenie. - uzgodnijcie
> sygnaly wlaczajace (np. przyniesienie herbatki czy ciastka)
>
> I dobra rada: w momencie koncentracji nie podchodz do chlopa
> bo kochajacy i spokojny powie "Kocham Cie ale spadaj" a mniej
> spokojny 'zabije' - nawet jak kocha. mozesz co najwyrzej
> postawic herbate i uciec ;-))) nawet pocalunek moze wkurzyc (a
> potem sie przeprasza bo ....)
>
> Pozdrawiam
> Qwax
>
>
JAk go tego nauczyc? Nie mieszkamy razem a ja bym chciala porozmawiac
w milej atmosferze a nie z burza wiszaca w powietrzu albo milo sie spotkac.
Staram sie nie podchodzic ale skad mam wiedziec kiedy nie skoro go nie
widze i nie wiem co kiedy robi.
Oj przeprasza, przeprasza ale co to daje na dluga mete? zlosc ,
przeprosiny i tak w kolko- jak sie z tego wyrwac?
Pozdrawiam serdecznie
K
|