Data: 2000-10-12 02:05:43
Temat: Re: stresujaca szkola
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"Strix" <s...@p...com> writes:
> Sam znam taki przypadek: pewna dziewczyna regularnie mdlala na lekcjach,
> kiedy nauczyciele zaczynali pytac. Ale to juz chyb skrajnosc.
Nie.
U mnie w szkole sredniej byl podobny problem w klasie.
Najpierw jedna panienka mdlala. Zdarzalo sie to przynajmniej raz
dziennie zwykle jak wlasnie szla do tablicy.
Dziwne, bo ona jak raz uczyla sie bardzo dobrze - typowa kujonka i
nigdy z nauka nie miala problemow, nigdy sie jej zaden nauczyciel nie
czepial.
Potem, po jakims miesiacu zaczela mdlec druga. Tez sie dobrze uczyla,
wygadana i w ogole.... a potem dolaczyla do tego
towarzystwa.. trzecia!
Atmosfera zapanowala nieco dziwna. I tak sobie mdlaly, ludzie sie juz
przyzwyczaili, normalne bylo ze jak ktoras z nich szla do tablicy to
ludzie siedzacy w pierwszych lawkach odsuwali torby zeby zdarzyc
doskoczyc jak sie bedzie przewracala. Potem nozki w gore i czekalismy
az odzyska przytomnosc. Tak to sobie trwalo az do momentu kiedy klasa
pojechala na wycieczke szkolna. No i na tej wycieczce wszystkie 3
zemdlaly - jak raz na dworcu w Krakowie. Przypadkiem znalazla sie
lekarka.
Zrobila to co zwykle sie robi w takich sytacjach a potem.. zadala
najnormalniejsze pytanie pod sloncem: "co jadlyscie na sniadanie"?
Okazalo sie, ze nic (oprocz herbatki).
Od tamtej pory przestaly mdlec na lekcjach.
PS: nie twierdze ze nie zdarzaja sie mdlenia z powodu stresu... ale
kazdy taki wypadek nalezy zbadac i wykluczyc inne przyczyny.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|