Data: 2003-07-04 18:41:23
Temat: Re: suknia slubna
Od: " Anna" <c...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
o...@b...pl napisal(a):
Czy to jakas klatwa na Ciotki Paszczaka? Nic sie nie wyswietla z tego co
napisalam w liscie. No to probuje jeszcze raz.
>
> A czy moze ktos z grupy mial juz stycznosc z szyciem sukienki slubnej? Bo
> prawde mowiac nie wiem, czy to nie bedzie porywanie sie z motyka na slonce.
Mial. ;-)))
Ale to bylo dawno temu (wlasny slub) - a sukienka to nie byla "typowa
sukienka slubna" tylko dosc elegancka suknia z jedwabiu, shantung.
A wtedy jeszcze nie umialam szyc.
Pierwszy material krawcowa skopala.
Drugi (inna krawcowa ) uszyla tak jak chcialam.
Teraz szyje sama-ale nie sukienki slubne(z powodow oczywistych).
Mysle, ze przed zaczeciem szyc,
Musisz sobie odpowiedziec na kilka podstawowych pytan:
czy umiesz uszyc sukienke, tak zeby dobrze lezala? Taka z cieciami,
wszywanymi rekawami etc. etc.
Jesli tak: to radzilabym kupic TANI material i sprobowac uszyc te slubna. Jak
cos nie wyjdzie, to niewiele tracisz, a mozesz zawsze skorygowac bledy etc.
I wez poprawke na to, ze szycie materialow typu tiul, koronka etc. jest
odrobine trudniejsze, jak i to iz ukladaja sie inaczej niz powiedzmy kretonik
z ktorego robilabys ten model probny.
Czy cos pomoglam? Mam nadzieje.
Acha, probowalam znalezc te sukienki na stronach burdy, ale jakos nie
trafilam. NB. wykroj sukienki slubnej w swoich podstawach nie rozni sie
wlasciwie od normalnej sukienki. Roznice, to glownie powiedzmy tren,
rozkloszowanie, uzycie kilku warstw materialu, czy polaczenie koronki/tiulu z
jedwabiem/satyna itp.
Pozdawiam, Anna
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|