Data: 2015-08-11 13:50:24
Temat: Re: susza.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 11 Aug 2015 03:15:53 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
> W dniu wtorek, 11 sierpnia 2015 12:07:56 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>> Dnia Tue, 11 Aug 2015 01:37:04 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
>>
>>> Ale codziennnie rosliny będą podlewane.
>>
>> Bez zagłębień w ziemi niewiele to da, nawet jeśli spadł deszcz, jak
>> napisałeś. Kiedyś w sytuacji podobnej do Twojej doradziłam znajomym
>> wlewanie wody do mocnych worków foliowych (z maleńką dziurką w dnie),
>> przywiązanych do pni drzewek.
>> --
>
> Hmmm, to niezły pomysł.
> Poszukam czegoś co będzie dawało taka mozliwość. Jakies doniczki czy coś...
> Może butelki pet?
> Szkoda że sobie tych 5litrowych po wodzie nie zostawiałem na taka okoliczność...
Może pozbieraj po znajomych? 5-litrowe byłyby OK, pod warunkiem, że
przywiążesz je do pni, bo puste pofruną. Albo trzeba je wkopać do wys. 2/3.
No i trzeba bardzo uważnie robić dziurki - woda z butli ma wypływać
KROPLAMI, inaczej zanim zacznie wsiąkać, to rozpłynie się na boki.
> Tyle dobrze że w piątek jest wolne to może coś uda mi się wcześniej wykombinować...
>
> Dziękuję za sugestię.
>
Doniczek (plastikowych) nie unieruchomisz - woda wlewana do nich wypłynie
natychmiast dnem na boki, a przy nieostrożnym (co zrozumiałe przy 100
drzewkach) wlewaniu wody po prostu wywrócą się. Lepsze będą worki, ale
takie mocne, na śmieci. Na SUCHE i CZYSTE dno worka naklej kawałek szarej
taśmy pakunkowej (typu skocz) i pośrodku tego miejsca zrób małą dziurkę
igłą - nie większą!
Worek przywiązuje się taśmą do pnia na takiej wysokości, żeby częściowo (ni
całkiem!) napełniony wodą mógł w miarę stabilnie stać, żeby się nie
wywracał czy po opróżnieniu nie pofrunął.
--
XL
"Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów i tchórzy (...)
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie"
Zbigniew Herbert, "Pan Cogito"
|