Data: 2001-10-09 09:19:51
Temat: Re: szczerosc
Od: "Straus" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Eryk" napisał:
> Aniu... fakt, że co nas nie zabije to wzmocni... ale to nie jest do końca
> prawdą... strach przed związkami po czyms takim to w jakois sposób
normalne
> niestety... ( wiem, bo sam przez to przeszedłem...)... ale to nie jest
> zdrowe dla nas...poczucie niższej wartości.... odrzucenia... to wszystko
> wpływa na nasze codzienne zycie i wprowadza nas na figurę określaną jako
> błedne koło... A można z tego wyjść ialbo po prostu nie wchodzić... choć
to
> trudne..
Przepraszam, ze wejde w slowo ale ja widze dwa niebezpieczenstwa.
Jedno o ktorym piszecie, to strach przed nowym zwiazkiem a drugie jest
strachem przed powtorzeniem tego co zle w podobny sposob z kims innym
Ludzki umysl ma w sobie tendencje do 'wpadania' w ten sam tok myslenia,
'oczekiwania' na podobne reakcje. Raz przetarte sciezki, ktorymi pedza
mysli staja sie koleinami, w ktore bardzo latwo wpasc spotykajac kogos
nowego. Zauwaza sie te same gesty, taki sam rodzaj usmiechu, obawia
takiego samego sposobu odrzucenia, zaczyna rozmawiac w podobny sposob.
Czy mozna przeciac to, twardo bronic sie przed takimi tendencjami ?
Nazwac to umyslowa latwizna, ktora sklania nas do chodzenia tymi
samymi sciezkami nawet jesli juz kiedys sprowadzily na manowce ?
A moze przeszlosc po prostu jest czescia nas i nie ma juz ucieczki ?
Ten problem dotyka szczerosci bo, zeby sprobowac zamknac za soba
to co stalo sie kiedys, trzeba w pewnym momencie przestac byc szczerym ...
Zamknac stare wspomnienia i nawyki w miejscu zwanym tabu i nigdy
tam nie wracac ani nie przyznawac sie, ze takie miejsce wogole istnieje.
Pozdrawiam
Straus
|