« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-08-01 09:04:16
Temat: Re: szukam miłoścI
Od: "kathreen" <k...@f...polbox.pl>
Kathreen zapytala: a jak jest z przyjaznia???
Mysle ,ze zdecydowanie inaczej - tu dziala "inna chemia", ale np. o
przyjaciela tez bywamy np. zazdrosni (ninko!- wiem ,to bardzo zle! :)
),jakiego wiec rodzaju mechanizmy nami kieruja?
Przyjazn - dla mnie - to RODZINNE KONTAKTY z osobami
niespokrewnionymi,mam tu na mysli wzajemne wsparcie i pomoc na co dzien
(szczegolnie pomoc w ciezkich chwilach),dzielenie sie zyciem =
radosciami, troskami... co jeszcze?
pa,
Monika
--
Chcesz otrzymywac newsy poczta elektroniczna ? Sprawdz http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-08-01 10:51:16
Temat: Re: szukam miłoścI
monika ziel wrote in message
<3...@p...arena.pl>...
>Mysle ,ze zdecydowanie inaczej - tu dziala "inna chemia", ale np. o
>przyjaciela tez bywamy np. zazdrosni (ninko!- wiem ,to bardzo zle! :)
>),jakiego wiec rodzaju mechanizmy nami kieruja?
>Przyjazn - dla mnie - to RODZINNE KONTAKTY z osobami
>niespokrewnionymi,mam tu na mysli wzajemne wsparcie i pomoc na co dzien
>(szczegolnie pomoc w ciezkich chwilach),dzielenie sie zyciem =
>radosciami, troskami... co jeszcze?
Juz napisalem w poscie ze definiowanie przyjazni jest zlym pomyslem. A oto
dlaczego:
1. Rodzinne kontakty - nie ma jednolitych rodzinnych kontaktow. Niektorzy
maja takie kontakty rodzinne ze nie mozna by bylo na ich wzorze zbudowac
przjazni.
2. Niespokrewnienie - Czy pokrewienstwo wyklucza przyjazn? Jednym z moich
najlepszych przyjaciol jest moj wujek.
3. Pomoc na co dzien - Dziwny warunek. Ludzie moga nie widziec sie dosc
dlugo i dalej byc przyjaciolmi.
4. Dzielenie sie zyciem, troskami, radosciami - Zauwaz ze meskie i zenskie
mono diady roznia sie stopniem "dzielenia sie". Piszesz z punktu widzenia
kobiety.
Pozdrawiam
YaANCeY
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-02 06:42:33
Temat: Re: szukam miłoścI
monika ziel napisal(a) w wiadomo?ci:
<3...@p...arena.pl>...
>Od: "kathreen" <k...@f...polbox.pl>
>
>Kathreen zapytala: a jak jest z przyjaznia???
>Mysle ,ze zdecydowanie inaczej - tu dziala "inna chemia", ale np. o
A jaka chemia jest tzw. JA w czlowieku - swiadomosc. Ja mysle, ze ta
sama co milosc i przyjazn.
Niestety nikt nie potrafi udowodnic, ze jest inaczej. Zreszta czym jest
chemia, tylko nazwa procesu, a wiec nic nie wyjasnia! Nie mówi o tym czym
jest ten proces, a wiec tak naginajac jezyk dojdziemy tylko do tego, ze
maslo jest maslane... ale co z tego.... Czlowiek to jedno wielkie
zbiorowisko reakcji biochemicznych.... A wiec czym jest milosc, przyjazn czy
swiadomosc i jakim to opisac wzorem matematycznym moze e=mc^2?
>przyjaciela tez bywamy np. zazdrosni (ninko!- wiem ,to bardzo zle! :)
>),jakiego wiec rodzaju mechanizmy nami kieruja?
zapewne chemia... albo matka natura co na jedno wychodzi....
>Przyjazn - dla mnie - to RODZINNE KONTAKTY z osobami
>niespokrewnionymi,mam tu na mysli wzajemne wsparcie i pomoc na co dzien
>(szczegolnie pomoc w ciezkich chwilach),dzielenie sie zyciem =
>radosciami, troskami... co jeszcze?
moze po prostu milosc - nieograniczony kredyt zaufania? ;)
>
>pa,
>Monika
j...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |