Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: szukam miłości - odpycham uczucie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: szukam miłości - odpycham uczucie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-06-10 14:38:30

Temat: Re: szukam miłości - odpycham uczucie?
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam !

Diana <a...@a...net> napisała
w <3...@n...astercity.net>...

> To nie są zwyczajne emocje, to jest samozachwyt, a słowa wypowiadane przez
> "nawiedzonych" własnym geniuszem zawsze każą wątpić w ich obiektywizm i
> trafność spostrzeżeń.

Kto i kiedy Dianko założył Ci 'chiński mundurek', którego KOMPLETNIE nie jesteś
świadoma ?
Dlaczego komuś, jeżeli TAK MU SIĘ WYDAJE ALBO RZECZYWIŚCIE TO WIE (Ty tego nie
jesteś w stanie rozstrzygnąć, DOPÓKI DOKŁADNIE nie zrozumiesz, co dzieje się
w jego głowie) chcesz nakazać, by tego nie okazywał, a siedział cicho w kącie?
Dlatego, że jakiś durny nauczyciel zawsze Cię 'szturchał' ("NIE POKAZUJ!"),
kiedy OKAZYWAŁAŚ EMOCJE i chcesz teraz to sama każdemu narzucić ?

OBEJRZYJ lub PRZECZYTAJ SOBIE WSZYSTKICH GENIUSZY, czy siedzieli cicho, nie
'wpadali w samozachwyt' i nie WŚCIEKALI się, gdy byli ZUPEŁNIE ŹLE ROZUMIANI ?
Czy to aby na pewno każe Ci wątpić w fakt, że byli geniuszami i że ich
spostrzeżenia były trafne ?
Ilu geniuszy przedwcześnie zmarło, popełniło samobójstwo lub zwyczajnie zwa-
riowało z powodu takich TOTALNIE GŁUPICH 'podpowiedzi' pokręconej logiki,
jak Twoja ?

Kto ci powiedział, że należy WĄTPIĆ w okazywane przez innych reakcje EMOCJO-
NALNE ? Należy wątpić w ich logiczne uzasadnienia i pomysły na przyczyny ich
powstawania, a nie W TO, ŻE KTOŚ przeżywa coś PIĘKNEGO, tylko dlatego, że TY
nie jesteś w stanie zrozumieć CO PRZEŻYWA i DLACZEGO PRZEŻYWA ? Jeżeli masz
odpowiedni poziom empatii (w co wątpię, ZABITO ją w Tobie), to zwyczajnie
ODCZUJ to, co ktoś czuje, a całą FAŁSZYWĄ LOGIKĘ w _swojej_ głowie omiń
BOKIEM !!! To mechaniczni, konkretni nauczyciele wtłaczają Ci do głowy
swoją ZUPEŁNIE FAŁSZYWĄ, pokręconą logikę, bo nie są w stanie zrozumieć
tej prawdziwej, którę posługiwali się zawsze WSZYSCY GENIUSZE i mistycy !
Popatrz kto/co Tobą kieruje - umiejętność odczuwania rzeczywistego piękna,
czy konkretne i złudne 'pięczątki' z napisem "to jest piękne" postawione
b. często przez ślepych konkretystów ? Czy przypadkiem w filharmonii albo
operze nie są dla Ciebie 'piękne' garnitury i kiecki i cały złudny blichtr,
zamiast samej muzyki ? Odczuwanie prawdziwego piękna W OGÓLE tego nie
potrzebuje... Jeśli się TO potrafi, to wystarczy usiąść na kamieniu...

Dlaczego mam ukrywać swój ZACHWYT ZROZUMIANĄ TREŚCIĄ wypowiedzi geniuszy ?
(Czy w ogóle jest to możliwe? Gdybym potrafił to ukryć, to byłbym kłamcą
i niczego nie rozumiał ! Jeżeli treść ich słów jest w mojej głowie, to
masz całkowitą rację, że jest to MÓJ ZACHWYT ! I dlaczego miałbym chcieć
zachować go WYŁĄCZNIE DLA SIEBIE? Tylko dlatego, że nauczenie kogokolwiek
poprawnego pojmowania TAKIEGO ZACHWYTU jest dla człowieka ZADANIEM NAJTRUD-
NIEJSZYM Z MOŻLIWYCH ?)

Przeczytaj sobie dokładnie:
"Podchwytuje moją myśl, jak to często bywało, jeszcze przed jej wypowiedzeniem"
Vallentin o Einsteinie

"Wzajemne porozumienie możliwe jest tylko poprzez wysiłek, aby tak całkowicie
zrozumieć myśli, pobudki i obawy swego przeciwnika, że by spojrzeć na świat
jego oczyma"
Albert Einstein

<< "Zalety moralne wybitnych osobistości mają być może większe znaczenie
dla danego pokolenia i dla biegu historii niż osiągnięcia czysto intelek-
tualne."
Wszechświat Alberta Einsteina, o zmierzchu jego życia, podporządkowany jest
temu moralnemu nakazowi. Kieruje nim siła, którą niekiedy nazywa "racjonal-
nością przejawiającą się w życiu" i która w swej najbardziej tejemnej głębi
niedostępna jest dla człowieka. Coraz częściej nazywa tę siłę Bogiem. Nie
jest to jednak samolubny i mściwy Bóg jego przodków, ale Bóg najwyższego
porządku w naturze, który nic nie zdaje na grę przypadku. Ten właśnie Bóg
ożywiał jego wiarę, pozwolił mu wytrwać w poszukiwaniach, choć był bardzo
samotny i atakowany nawet przez ludzi najbliższych mu myślą. >>
[...]
<<Ostatnio [AE] powiedział do Raymonda Swinga: "Istota religii to dla mnie
zdolność wejścia w skórę innego człowieka, cieszenie się jego radością,
przeżywanie z nim jego cierpień.>>
A Vallentin Dramat Alberta Einsteina, str. 296
====================================================
======================
*** BÓG NIE GRA Z NAMI W KOŚCI ***
ALBERT EINSTEIN
====================================================
======================

> Pozdrawiam,
> Diana

Pozdrawiam
JeT.

P.S. Dziękuję ZA WSZYSTKIE komentarze moich tekstów, NIEZALEŻNIE od tego
w jakim 'tonie' są wypowiedziane...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-06-10 15:43:56

Temat: Re: szukam miłości - odpycham uczucie?
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jerzy Turynski <j...@p...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:01bfd236$47e1a3a0$0b01a8c0@jtt...
> Witam !
>
> Diana <a...@a...net> napisała
> w <3...@n...astercity.net>...

> OBEJRZYJ lub PRZECZYTAJ SOBIE WSZYSTKICH GENIUSZY, czy siedzieli cicho,
nie
> 'wpadali w samozachwyt' i nie WŚCIEKALI się, gdy byli ZUPEŁNIE ŹLE
ROZUMIANI ?
> Czy to aby na pewno każe Ci wątpić w fakt, że byli geniuszami i że ich
> spostrzeżenia były trafne ?
> Ilu geniuszy przedwcześnie zmarło, popełniło samobójstwo lub zwyczajnie
zwa-
> riowało z powodu takich TOTALNIE GŁUPICH 'podpowiedzi' pokręconej logiki,
> jak Twoja ?

> Popatrz kto/co Tobą kieruje - umiejętność odczuwania rzeczywistego piękna,
> czy konkretne i złudne 'pięczątki' z napisem "to jest piękne" postawione
> b. często przez ślepych konkretystów ? Czy przypadkiem w filharmonii albo
> operze nie są dla Ciebie 'piękne' garnitury i kiecki i cały złudny
blichtr,
> zamiast samej muzyki ? Odczuwanie prawdziwego piękna W OGÓLE tego nie
> potrzebuje... Jeśli się TO potrafi, to wystarczy usiąść na kamieniu...

No, cóż, ponieważ Ty nie powstrzymujesz się wcale przed wydawaniem sądów o
innych (i to sądów tyleż śmiałych, co nietrafnych, przynajmniej jeśli o mnie
chodzi), to ja też sobie pozwolę zauważyć, że z całą tą Twoją egzaltacją i
przyrównywaniem się do geniuszy, musisz być w gruncie rzeczy strasznie
zakompleksionym człowiekiem.

A tak na marginesie: wciąż poruszasz temat myślenia w swoich postach, jasno
dając innym do zrozumienia, że myśleć nie potrafią. Skąd niewzruszona
pewność, że to właśnie Ty jesteś tym oświeconym? Wiesz wszystko o procesach
myślenia? Tylko pogratulować, ale czemu do tej pory nie usłyszeliśmy o
Twoich teoriach jako o "kamieniach milowych" w nauce?

A co do samozachwytu, to chyba wyciągasz pochopne wnioski. Nie chodzi tu
bynajmniej o nie ujawnianie swoich emocji czy brak empatii, tylko o
zwyczajną ludzką przyzwoitość, która każe z trochę większą rezerwą
wypowiadać swoje poglądy, choćby w poszanowaniu poglądów odmiennych. A poza
tym... no wybacz, ale maniera niektórych Twoich wypowiedzi jest po prostu
groteskowa.


Pozdrawiam,
Diana



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-10 18:53:26

Temat: Re: szukam miłości - odpycham uczucie?
Od: Bogdan Szenkaryk <p...@y...legnica.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora



Diana napisał(a):

> A poza
> tym... no wybacz, ale (*) maniera niektórych Twoich wypowiedzi jest po prostu
> groteskowa.

W miejscu gwiazdki powyzej powinnas dodac "w moim odczuciu" (nie jestem pewien,
czy to gramatycznie) albo "odbierana przeze mnie" i powyzsze zdanie byloby ciut,
ciut blizsze prawdy. Przynajmniej byloby jasne, ze jest to prawda, jaka _Ty_
odbierasz, a inni wcale nie musza.

(Nie odbieraj tego jako atak na swoja osobe, po prostu, zapomnij o swojej osobie
i patrz "na sprawe".)

>
> Pozdrawiam,
> Diana

Wszystkiego dobrego. Pinopa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-10 18:59:08

Temat: Re: szukam miłości - odpycham uczucie?
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Bogdan Szenkaryk <p...@y...legnica.tpsa.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:3...@y...legnica.tpsa.pl...
>
>
> Diana napisał(a):
>
> > A poza
> > tym... no wybacz, ale (*) maniera niektórych Twoich wypowiedzi jest po
prostu
> > groteskowa.
>
> W miejscu gwiazdki powyzej powinnas dodac "w moim odczuciu" (nie jestem
pewien,
> czy to gramatycznie) albo "odbierana przeze mnie" i powyzsze zdanie byloby
ciut,
> ciut blizsze prawdy. Przynajmniej byloby jasne, ze jest to prawda, jaka
_Ty_
> odbierasz, a inni wcale nie musza.

Masz rację. Czasem zapominam chociażby o IMHO. :) Ale z drugiej strony
biorąc pod uwagę opinie grupowiczów myślę, że moje zdanie nie jest
odosobnione. :)

Pozdrawiam,
Diana



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-10 19:28:05

Temat: Re: szukam miłości - odpycham uczucie?
Od: Bogdan Szenkaryk <p...@y...legnica.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora



Diana napisał(a):

> Masz rację. Czasem zapominam chociażby o IMHO. :) Ale z drugiej strony
> biorąc pod uwagę opinie grupowiczów myślę, że moje zdanie nie jest
> odosobnione. :)

W naukowych sprawach "nowa prawda" zazwyczaj nie jest tam, gdzie widzi ja
wiekszosc (patrzacych). Zazwyczaj jest tak, ze "prawde" dostrzega jedna osoba i
w miare uplywu czasu zaczynaja dostrzegac ja inni. W koncu tych "innych" jest
przewazajaca wiekszosc i wszyscy oni sa (staja sie) przekonani, ze juz posiedli
absolutna prawde. Do czasu, az znowu pojawi sie ktos, kto wskaze na "nowa
prawde", inna od poprzedniej. I historia zaczyna sie powtarzac. Ale zanim
historia przyjecia "nowej prawdy" powtorzy sie do konca, ten pierwszy, ktory sie
wychyli ze "swoja nowa naukowa prawda" zdrowo dostanie (od tej "wiekszosci") "po
kosciach". (Taka nauka plynie z historii rozwoju wiedzy naukowej.)

>
> Pozdrawiam,
> Diana

Wszystkiego dobrego. Pinopa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-10 19:35:13

Temat: Odp: szukam miłości - odpycham uczucie?
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Bogdan Szenkaryk <p...@y...legnica.tpsa.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:3...@y...legnica.tpsa.pl...
>
>
> Diana napisał(a):
>
> > Masz rację. Czasem zapominam chociażby o IMHO. :) Ale z drugiej strony
> > biorąc pod uwagę opinie grupowiczów myślę, że moje zdanie nie jest
> > odosobnione. :)
>
> W naukowych sprawach "nowa prawda" zazwyczaj nie jest tam, gdzie widzi ja
> wiekszosc (patrzacych). Zazwyczaj jest tak, ze "prawde" dostrzega jedna
osoba i
> w miare uplywu czasu zaczynaja dostrzegac ja inni. W koncu tych "innych"
jest
> przewazajaca wiekszosc i wszyscy oni sa (staja sie) przekonani, ze juz
posiedli
> absolutna prawde.

[ciach]

Święta racja. :) Konformizm nie zawsze się opłaca. Tyle, że... nie o to w
tej całej dyskusji, zapoczątkowanej przez J. Turyńskiego chodzi. Czasem
chodzi po prostu o coś tak banalnego jak podejście i umiejętność
prezentacji. ;) Ale to tak zupełnie na marginesie głównego wątku. ;)

Pozdrawiam,
Diana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-10 20:32:15

Temat: Re: Odp: szukam miłości - odpycham uczucie?
Od: Bogdan Szenkaryk <p...@y...legnica.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora



Diana napisał(a):

>
> Święta racja. :) Konformizm nie zawsze się opłaca. Tyle, że... nie o to w
> tej całej dyskusji, zapoczątkowanej przez J. Turyńskiego chodzi. Czasem
> chodzi po prostu o coś tak banalnego jak podejście i umiejętność
> prezentacji. ;) Ale to tak zupełnie na marginesie głównego wątku. ;)
>

Wlasnie o to mi (caly czas) chodzi, ze widze tu tylko osoby, ktore zwracaja
uwage na "podejscie i umiejetnosc prezentacji", a nie jest dla nich istotne to,
o co Turynskiemu chodzi. (Tylko sie nie obrazaj!) Turynski nie dba o maniery
podczas prezentowania tresci, a ci, co czytaja, zamiast zwracac uwage glownie
na tresc, skupiaja sie na formie prezentacji. Nic dziwnego zatem, ze
podejrzewaja go o chec "dolozenia" komus, podczas gdy on wcale takich zamiarow
nie ma.

>
> Pozdrawiam,
> Diana

Wszystkiego dobrego. Pinopa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-10 22:29:57

Temat: Re: szukam miłości - odpycham uczucie?
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Bogdan Szenkaryk <p...@y...legnica.tpsa.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:3...@y...legnica.tpsa.pl...
>
>
> Diana napisał(a):
>
> >
> > Święta racja. :) Konformizm nie zawsze się opłaca. Tyle, że... nie o to
w
> > tej całej dyskusji, zapoczątkowanej przez J. Turyńskiego chodzi. Czasem
> > chodzi po prostu o coś tak banalnego jak podejście i umiejętność
> > prezentacji. ;) Ale to tak zupełnie na marginesie głównego wątku. ;)
> >
>
> Wlasnie o to mi (caly czas) chodzi, ze widze tu tylko osoby, ktore
zwracaja
> uwage na "podejscie i umiejetnosc prezentacji", a nie jest dla nich
istotne to,
> o co Turynskiemu chodzi.

Napisałam przecież, że to zupełnie na marginesie głównego wątku. :) Zresztą,
moją opinię co do tekstów J. Turyńskiego wyraziłam w całości (choć z
konieczności skrótowo) w mojej odpowiedzi na post Dariusa (powyżej). A także
w dalszej części wypowiedzi, której Ty nie zacytowałeś.

Pozdrawiam,
Diana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-13 22:45:01

Temat: Re:Odp:szukam miłości - odpycham uczucie?
Od: "Jemioł" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W pełni się z Tobą zgadzam Pinopo.
Pozdrawiam
Jemioł


Diana napisał(a):

>
> Święta racja. :) Konformizm nie zawsze się opłaca. Tyle, że... nie o to w
> tej całej dyskusji, zapoczątkowanej przez J. Turyńskiego chodzi. Czasem
> chodzi po prostu o coś tak banalnego jak podejście i umiejętność
> prezentacji. ;) Ale to tak zupełnie na marginesie głównego wątku. ;)
>

Wlasnie o to mi (caly czas) chodzi, ze widze tu tylko osoby, ktore zwracaja
uwage na "podejscie i umiejetnosc prezentacji", a nie jest dla nich istotne
to,
o co Turynskiemu chodzi. (Tylko sie nie obrazaj!) Turynski nie dba o maniery
podczas prezentowania tresci, a ci, co czytaja, zamiast zwracac uwage
glownie
na tresc, skupiaja sie na formie prezentacji. Nic dziwnego zatem, ze
podejrzewaja go o chec "dolozenia" komus, podczas gdy on wcale takich
zamiarow
nie ma.

>
> Pozdrawiam,
> Diana

Wszystkiego dobrego. Pinopa








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-14 16:25:55

Temat: Re: Odp: szukam miłości - odpycham uczucie?
Od: "Kratylos" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bogdan Szenkaryk wrote:
>
>
> Wlasnie o to mi (caly czas) chodzi, ze widze tu tylko osoby, ktore
zwracaja
> uwage na "podejscie i umiejetnosc prezentacji", a nie jest dla nich
istotne to,
> o co Turynskiemu chodzi. (Tylko sie nie obrazaj!) Turynski nie dba o
maniery
> podczas prezentowania tresci,

Dba i to bardzo, jego teksty są skrajnie zmanieryzowane, wręcz można
powiedzieć że poza manierą nie ma w nich nic. Owa maniera polega w
dużej mierze na tym że wspomniany tu osobnik w sposób nie podlegający
dyskusji krytykuje wyszystkio co się da. Ten zabieg ma na celu jak
sądzę stworzenie u czytelnika wrażenia że jeśli ktoś tak sobie poczyna
to znaczy że na krytykowanych poglądach zna się znakomicie. Zaraz
jednak rodzi się w odbiorcy tego bełkotu niepokój, ponieważ autor nie
zawraca sobie głowy uzasadnieniem poszczególnych krytycznych sądów ale
przechodzi do kolejnych i następnych i tak dalej aż do końca swojego
tekstu. Co daje wrażenie chaosu w wypowiedzi i jej nieskładności Daje
to też wrażenie bełkotu a dodatkowo wyraźnie widzi się że odbiorca
takich tekstów jest traktowany "z góry", jako ten do którego przemawia
autor.

> a ci, co czytaja, zamiast zwracac uwage glownie
> na tresc, skupiaja sie na formie prezentacji. Nic dziwnego zatem, ze
> podejrzewaja go o chec "dolozenia" komus, podczas gdy on wcale
takich zamiarow
> nie ma.

Ależ ma poczytaj jak teksty te odnoszą się do chociażby niejakiej
Niny.
Toż to zwykły brak kultury u tego osobnika.
--

pozdr.

Kratylos
k...@p...onet.pl
ICQ UNI # 57948561



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wplyw Internetu na psychike
psychologia pola walki
Dobra ANKIETA dla WAS !
Urazona duma dyletanta
Zmeczenie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »