Data: 2005-10-07 13:07:41
Temat: Re: [szycie] chusta dla niemowlaka - pytanie do posiadaczek tejze :)
Od: "Joe" <j...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Gdyby tak było to wszystki indiańskie i murzyńskie dzieci noszone tą
> metoda
> od wieków przez matki miałyby koślawe nóżki :):):)
I mają, he he...
Tyle tylko, że w naszej kulturze nie nosi się bąbla w chuście cały dzień,
najwyżej krótki spacer, albo po domu, kiedy nie chce się uspokoić. Poza tym
są różne metody noszenia bobasa w chuście, też z rozpartymi nóżkami.
Właśnie wróciłam ze spaceru z moją koleżanką, która z powodzeniem w takiej
chuście niosła swoją malutką. Jej chusta ma tak z 90 cm szerokości i jest ze
trzy metry długa albo i więcej. Okropaśnie długa, ale chyba niektóre metody
wiązania wymagają takiej właśnie długości (np. na plecach). Wymiary podaję
oczywiście orientacyjne. Szmata jest z miękiej, grubej, tkanej bawełny,
takiej właśnie "peruwiańskiej". Zwykły prostokąt - bo są też jakeś takie ze
sprzączką, klamerką a nawet kieszenią... ale widziałam je tylko na
zdjęciach.
Osobiście wypróbowałam tylko nosidełko (Baby Bjorn - bardzo porządne) ale
potwornie bolał mnie od tego kręgosłup. Na dwór nie odważyłam się z tym
wyjść, czasami tylko z Niusią razem sprzątałyśmy...
Pozdrawiam,
Joe
|