« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-15 09:37:53
Temat: szynkowar - czeskiWitam
może ktoś ma urządzenie czeskie do robienia szynki (szynkowar)i posiada
instrukcję lub pamięta jak się w nim robi.Bardzo dawno nie był w użyciu i nie
jestem w stanie odtworzyć sposobu przyrządzania ani czasu gotowania.
Dzięki i miłego dnia:)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-12-15 10:00:12
Temat: Re: szynkowar - czeskiUżytkownik "Ewa" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:20f6.0000072f.41c005ef@newsgate.onet.pl...
> Witam
> może ktoś ma urządzenie czeskie do robienia szynki (szynkowar)i posiada
> instrukcję lub pamięta jak się w nim robi.Bardzo dawno nie był w użyciu i
nie
> jestem w stanie odtworzyć sposobu przyrządzania ani czasu gotowania.
> Dzięki i miłego dnia:)
Jest to bardzo skomplikowane urządzenie. ma 4 części - kubeł, sprężynę i
wieko. i pudełko.
biezresz, na przykałd, udziec indyczy, czy go peklujesz czy nie - twoja
sprawa, czy dokładasz czosnek czy nie twój szynkowar... i tak dalej. Zaczem
wkładasz ten udziec, nakładasz wieko, dociskasz sprężyną i takim dinksem z
góry /a, 5 części!/, i wkładasz do garnka z wodą. gotusjesz ok. 1,5 godziny
na wolnym pyrkaniu /po zawrzeniu/. i to tyle z teorii zweisteina..
Ch.
pardon, ale dziś jezdem zła!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-15 10:19:35
Temat: Re: szynkowar - czeskiTakie podstawowe rzeczy to ja wiem , przecież kiedyś go używałam, chodzi mi
o mięso czy i ile trzymać w marynacie, jakiej i jak długo.
Chimeryna dzięki, ale twój zły humor nie powinien być przenoszony na grupę.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-15 10:30:19
Temat: Re: szynkowar - czeskiUżytkownik <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:20f6.0000075b.41c00fb4@newsgate.onet.pl...
> Takie podstawowe rzeczy to ja wiem , przecież kiedyś go używałam, chodzi
mi
> o mięso czy i ile trzymać w marynacie, jakiej i jak długo.
> Chimeryna dzięki, ale twój zły humor nie powinien być przenoszony na
grupę.
ale o so choci? przecież odpowiedziałam, a że - jak uznałam - zgyźliwie, to
się popardoniłam. Marynata -klasyczna. Niespecjalnie wpływa, chyba, że
potrzymasz 2 dni. Ale samo urządzenie daje tak małe możliwości - w
znaczeniu, że wchodzi max.1,2 kg, - że nie ma umnie znaczenia - dwa dni i po
kanapkach z mięsem.
P.S. Dodaję marchew w słupkach, pieprze różne, cebulę w piórkach...
Czy już wybaczyłaś mi mój zły humnor? Zapewniam, mam powody...
ch.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-15 11:35:16
Temat: Re: szynkowar - czeskiewik napisała:
> Takie podstawowe rzeczy to ja wiem , przecież kiedyś go używałam, chodzi mi
> o mięso czy i ile trzymać w marynacie, jakiej i jak długo.
ja robilam w roznymi marynatami, co mi wpadlo do glowy. Albo na jakie
ziele mnie "ssało".
Zazwyczaj zostawialam na noc.
Jak robilam kurczaka, to marynata lagodniejsza, jesli ciemniejsze mieso,
to mocniejsza i z owocami jalowca. obie wersje z czosnkiem, ale moze to
kwestia smaku ;-)
W oryginalnej instrukcji mowa byla rowniez o saletrze (ale nie wiem jak
dodac, a instrukcję obecnie mam tylko w bardzo złym wegierskim), oraz o
tym, aby mieso bylo wlozone do plastikowego worka, gotowac 1,5-2 godziny
(to ustrojstwo, w garnku z woda), po czym wyjac z garnka, i zostawic az
do calkowitego ostygniecia (zeby sie dobrze połączylo wszystko razem).
Wyjac z garnka, wyjac z folii.
Nie wiem czemu, ale mnie bardzo czesto calosc tego i tak sie rozwalala
przy krojeniu na plastry (to byl glowny powod, dla ktorego sie
zniechecilam...)
Raz, zdesperowana, dolozylam troche rozpuszczonej zelatyny, ale to nie
byl dobry pomysl.
PS. Dzieki za podanie nazwy urzadzenia, nie znalam jej :-)
--
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-16 09:08:13
Temat: Re: szynkowar - czeskiUżytkownik "'madzik'" <m...@t...beztego.com> napisał w
wiadomości news:cpp7h2$hec$1@news.onet.pl...
> ewik napisała:
> W oryginalnej instrukcji mowa byla rowniez o saletrze (ale nie wiem jak
> dodac, a instrukcję obecnie mam tylko w bardzo złym wegierskim), oraz o
> tym, aby mieso bylo wlozone do plastikowego worka, gotowac 1,5-2 godziny
> (to ustrojstwo, w garnku z woda), po czym wyjac z garnka, i zostawic az
> do calkowitego ostygniecia (zeby sie dobrze połączylo wszystko razem).
> Wyjac z garnka, wyjac z folii.
> Nie wiem czemu, ale mnie bardzo czesto calosc tego i tak sie rozwalala
> przy krojeniu na plastry (to byl glowny powod, dla ktorego sie
> zniechecilam...)
Fakt, często się rozpada przy krojeniu, ale smak udźca indyczego z zielonym
pieprzem - rewelacja. Zastanawiam się - może należy po ugotowaniu raptownie
schłodzić - włożyś do gara z zimną wodą i potem do lodówki? NIgdy tak nie
postępowałam,ale przy najbliższej okazji sprawdzę. No i należy mocno
"ścisnąć", znaczy nie ładować do połowy, tylko "pod sufit". Czasem muszę
podgotować, wyjmuję i takie gorące dopiero daję radę ubić i osprężynować.
Ch.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |