Data: 2006-08-30 19:42:33
Temat: Re: takie nieco osobiste pytanie
Od: "Jurq" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie wtracaj sie, po prostu! Przynajmniej nikt nie bedzie mial do Ciebie
pretensji, no chyba ze obydwoje :D!
Uzytkownik "filippo" <f...@g...com> napisal w wiadomosci
news:1156873664.880167.199210@h48g2000cwc.googlegrou
ps.com...
> 'Allo!
>
> Pewnie mnie pogonicie z takimi pytaniami, ale co tam, zaryzykuje...
>
> Znalazlem sie w patowej sytuacji i nie wiem jak sobie z tym poradzic.
> Mianowicie mam dwoje bardzo bliskich przyjaciol, od pewnego czasu sa
> malzenstwem. No i jak to w zyciu bywa - malzenstwo okazalo sie pomyslem
> kompletnie nie trafionym. Ostatnio sprawa stanela niemalze na ostrzu
> noza i wszystko zawislo na wlosku. Spotykam sie z przyjaciolka -
> opowiada mi wszystko od poczatku do konca. Spotykam sie z przyjacielem
> - opowiada dokladnie to samo. Nie sposob ocenic, po czyjej stronie jest
> racja, bo tak naprawde po obu. Kazdy ma inny pomysl na zycie, dla
> kazdego inne rzeczy sa fundamentalne itd. Jak sie zachowac w takiej
> sytuacji? Opowiedzenie sie za ktorakolwiek ze stron - podejrzewam -
> bedzie skutkowalo wplatanie sie w caly konflikt i utrate jednego z
> przyjaciol. Brak jakiejkolwiek reakcji - to nie tak, jak przyjaciel
> powinien sie zachowac. No i badz tu madry - i tak zle, i tak
> niedobrze...
>
> pozdrawiam
> Filip
>
|