Użytkownik "arc" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dpj3vk$b25$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Choc pewnie samo uswiadomienie jak postepowac, by byc alphą (na pewno nie
> wystarczą tu tylko spojrzenia, dochodzi umiejetnosc reagowania i
zachowania
> sie w danej sytuacji, miec cokolwiek ciekawego do powiedzenia w danej
> kwestii podczas konwersacji, itp. Spojrzenie to tylko pierwsze wrazenie
> odbierane przez swojego rozmowcę, pozniej transfer statusu moze pojsc w
zla
> strone z m.in. w/w powodow) nie wystarczy...

Czy w pewnym stopniu nie zależy to od charakteru danej osoby, że jeden
mężczyzna potrafi poradzić sobie w określonych sytuacjach (w tym wypadku z
kobietami), a inny krztusi się, czuje się onieśmielony itd. ?
Na pewno ma to także związek z zachowaniami we wspólnocie (rodzinnej), w
której się znajdował lub znajduje.
Status "społeczny" może, choć nie musi odgrywać tutaj roli. Przecież są
osoby na wysokich stanowiskach, którym trudno przychodzi nawiązywanie nowych
znajomości, natomiast spotyka się również ludzi pewnych, którzy takich
problemów nie mają, a tak wysokiego statusu nie posiadają.
Czy wreszcie nie jest to związane z charakterem pracy, jaką się piastuje?
Czy np. informatycy nie mają skłonności ku temu, aby alienować się od ludzi,
szukając substytutów w zaciszu przy komputerze?