Data: 2006-04-13 07:04:12
Temat: Re: teściowa
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Margola" <malgos@spamowi_mowimy_won.panda.bg.univ.gda.pl>
napisał w wiadomości news:e1jije$b1a$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Obstawiam, że teściowa, o której mowa, uczyniła tak tylko raz, a wynikało
> to
> z niewiedzy. A może po prostu chciała pomóc i odciążyć synową, któa
> urodziła
> dziecko? Jak się otworzy dziób i powie wprost: "wolę, żebyś mi nie zmywała
> garnków i nie sprzątała, po prostu przychodząc czuj się jak gość, bo nie
> lubię, jak mi ktokolwiek robi cos w kuchni" - to można, dyplomatycznie i
> spokojnie, rozwiązać konflikt w samym zarodku.
Ty Margola to albo mało teściowych w życiu widziałaś, albo przed świętami
różowe okulary sobie kupiłaś ;-)
Teściowa następnego dnia po wykładzie, czego nie robi się z teflonowymi
patelniami, miesza jajecznicę nożem na patelni.
Teściowa, której kilkakrotnie bardziej i mniej dyplomatycznie powiedziano,
że ma się od kuchni trzymać z daleka, stwierdza "ja wam zaraz coś ugotuję"
(albo co gorsza "coś wam ugotowałam").
Teściowa... itd ;-)
Agnieszka
|