Data: 2006-04-13 09:13:23
Temat: Re: teściowa
Od: twiza <b...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lozen napisał(a):
> twiza wrote:
>
>> A dzisiaj kochani moje dziecko miało urodziny, dlatego mnie nie było już
>> przy kompie. Jadę z nią na rowerze do M Donalda a tu cała rodzinka
>> męża idzie do nas razem z kochaną moją teściową. Ona mi daje kwiatek na
>> przeprosiny i mówi że przyszła do nas na urodziny -a ja jej nie
>> zapraszałam.
>
> To nie byly Twoje urodziny, na ktore nie musialas jej zapraszac, lecz
> urodziny _jej_ wnuczki. Sprawy miedzy Toba a nia sa sprawami miedzy Toba
> a nia, ale Twoje ograniczanie Twojego dziecka kontaktow z babcia jest po
> prostu krzywda dla Twego dziecka.
>
>> I co wy powiecie na taką bezczelność.
>
> Bezczelna bo na wnuczki urodziny przyszla??
>
>> Myśli że jak coś da to juz wszystko będzie OK .
>
> A Ty myslisz, ze jak powieszasz na niej psy na grupie i nic z nia nie
> wyjasnisz to sprawa sama sie rozwiaze i wszystko juz bedzie OK.
To ona tego nie zobaczy, a jak mi coś napiszecie, to sobie przemyslę
>
>> Jak juz wróciłam
>> to ona znów oczywiście się rządziła a ja sie czuję w swoim domu jak
>> by on nie był mój.
>
> Jest na to bardzo prosty sposob - zmienic zamki, ale jednoczesnie
> pozwalac jej Was odwiedzac. A jak juz odwiedzi to tak nad nia
> nadskakiwac, zeby ona nie miala szansy nic Wam zepsuc. Mozesz jej
> powiedziec, ze rozumiesz ja ze ona sie juz tyle w zyciu napracowala
?
i
> teraz jest jej czas na odpoczynek,
?
a Twoj na dogadzanie.
> Sposob oczywiscie wymaga odrobine checi z Twojej strony, a jednoczesnie
> dobrego przykladu dla Twego dziecka, ale w sumie mozesz nie robic nic i
> dalej na tesciowej psy wieszac.
Psy wieszam na forum
> Kasia
>
|