Data: 2003-06-01 11:12:57
Temat: Re: test
Od: "nawrocki" <p...@n...art.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Na osiemnaste urodziny do kuzyna Damiana pojechałem z matką i młodszą
siostrą. Mój ojciec, chrzestny solenizanta, nie mógł przybyć ze względu na
prace.
Rodzina tego kuzyna jest bliską rodziną, jednak kontakt utrzymujemy dość
sporadycznie. Ostatni raz z wszystkimi obecnymi na tych urodzinach widziałem
się pięć lat, na osiemnastych urodzinach innego kuzyna, Grzegorza.
Od samego początku nie chciałem jechać na te urodziny. Na takich rodzinnych
spotkaniach czuję się dość nie swojo. Wydaje mi się, że wszyscy tam obecni
znając moją błyskotliwość wymagają ode mnie ciągłej aktywności; żebym ciągle
opowiadał ciekawe i śmieszne rzeczy. Po za tym, odczuwam pewien dyskomfort
psychiczny z powodu różnicy statusu materialnego moich rodziców i reszty
rodzinny. Np. moja mama obroniła tego samego dnia, co była ta osiemnastka
(wczoraj) prace dyplomową, i oczywiście pochwaliła się wszystkim swoim
sukcesem - dla mnie było to jakieś takie przygnębiające, ponieważ reszta
zebranych ludzi miała co najwyżej wykształcenie zawodowe. Zresztą, my mamy
duży dom, nowy samochód... a oni mają wychodek za stodołą.
Na takich imprezach się pije, no a ja oczywiście nie odmówiłem, więc szybko
się spiłem i w efekcie urwał mi się film. Rano dzwonił do mnie kuzyn, i mi
opowiadał, że zwymiotowałem mu na zewnętrzną ścianę domu i chodnik.
Najważniejsze jest jednak to, że choć dopiero drugi raz w życiu urwał mi się
film, nie miałem następnego dnia (dzisiaj) kaca. Czasami byłem po piciu
chory nawet do tygodnia (np. po tej ostatniej osiemnastce pięć lat temu).
Po co piłem? Matka mówi, że chciałem się popisać. Faktycznie, nie chciałem,
żeby rodzina sobie o mnie pomyślała, że jestem jakimś lalusiem, który nigdy
nie zagląda do kielicha. Chciałem, żeby mnie zaakceptowali. A czy ty
zaakceptujesz mnie takim jakim jestem? Czy przed tobą muszę się popisywać,
żeby pokazać Ci, że jestem i chce być sobą?
> Przypisujesz mi czerpanie satysfakcji z droczenia się z Tobą. Droczenie
mnie
> nie satysfakcjonuje-ani z Tobą, ani z kimś innym. Sięgam do innych źródeł.
Więc dlaczego się wypowiedziałaś na temat 'testu', wiedząc, że zranisz moje
uczucia swoją wypowiedzią? Jaką osiągnęłaś korzyść?
pozdrawiam serdecznie
Łukasz
|