in article 9nneuo$r4a$...@n...tpi.pl, GS at s...@p...onet.pl wrote on
12-09-01 12:55:


>> Samoregulujaca sie autodestrukjca - ludzkosc.
>>
>> W terapii paradoksalnej, ktorej podloze filozoficzne stanowi dialektyka i
>> fenomenologia, probuje sie likidowac objaw patologii poprzez celowe
>> nakazanie swiadomego nasilenia objawu. Dzieki w ten sposob wytworzonej
>> paradoksalnej pulapce nastepuje zmiana 2 stopnia - zmiana calego systemu,
>> nowa struktura. Czego trzeba, aby swiat sie zmienil? Co zbudujemy na jego
>> zgliszczach?
> odpowiedzi można udzielić, ale to nie wpłynie na to jaki świat globalnie
> będzie, przecież to wiesz ?
>
> --
> pozdrawiam
> Grzegorz S.
>
Wiem, ze nie zmieni.
Ale wiem tez, ze mozna zmieniac myslenie pojedynczych ludzi - bliskich, tych
obok. Nie wierze w nagle wymuszone przemiany globalne. Milczenie zawsze
stanowwi akceptacje, a ja we wlasnym interesie w pelni tej rzeczywistosci
zaakceptowac nie chce.

Trzeba patrzec na to, co sie dzieje i mowic o tym, co sie widzi, co sie
czuje. Paradoksalnie fakt, iz atak byl tak spektakularny moze cos odmienic w
systemie.
Chodzi mi o to, ze odwet nie jest wyjsciem, bo utrwala opozycje. Trzeba by
ja zdekonstruowac, a potem zrekonstruowac w innym ksztalcie.
Chodzi o to,zeby w srodek konflitku Dzihad-McSwiat wsadzic nowa zmienna. Ale
jaka?
Otwarty konflikt jest jednym ze sposobow rozladowania konfliktu. Ale
doszlismy do etapu, kiedy otwarty konflikt opozycji nie zrekonstruuje, albo
raczej ludzie nie sa przewidziani w modelu zrekonstruowanym:(

Albo tylko dramatyzuje, bo przeciez nie chce byc Kassandra

Tylko nie piszcie, ze pisze banaly (grozba samounicestwienia strasza nas od
dawna). Banaly maja to do siebie, ze moze nie sa zbyt odkrywcze, ale zwykle
sprawdzaja sie w codziennym zyciu. Nie o blyskotliwosc przeciez tu chodzi.

pozdr.
Joanna