Data: 2007-03-07 17:58:04
Temat: Re: tran
Od: "Dr.Endriu" <n...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Post ten napisałem po obserwcji mojego kolegi z pracy, który nosi ze sobą w
teczce czasopismo "Optymalni" .....
Oczywićie jest on przykładem który już zarzucił tą diete ze wzgledu na
"ciężkość" jej stosowania - czyli braku dostępności chleba białkowego,
zastąpionego zwykłym - weglowodanowym.
Opowiada on to o zaletach tej wspaniałej diety, o tym jak to wypijał
śmietanę jajka i inne cuda, i jak drowy był w tym okresie....
Tak mu to weszło w nawyk, iż gdy oczywiście zarzucił juz rygoryzm tej
diety - ze względu na cytowany "kompletny brak dyscypliny" i
ogólniedostępego chleba białkowego, wcale nie zarzucił wpierdal...nia
wsysokotłuszczowych połaci mięsa których mozna wedla tej diety zjadać
"dowoli", oraz szczególnie w okresie świątecznym wysokowęglowodanowych ciast
, i inych zgodnie z naszą tradycja świąt bożego narodzenia smakołyków....
Efekt jest taki iż mój kolega napuchnięty jest jak balon, spyry mu
powychodziły na wierch....., i czekam tylko kiedy spotka go podobnie jak
Atkinsa ....nieszczęśliwy wypadek
Taki też mam przykład diety optymalnej mojej pracy, i dlatego wole jednak
dietę "kraju kwitnącej wiśni" - pozbawionej tłuszczów,
węglowodano-białkowej, gdyz jest ona dużo łatwiej realizowalna w naszych
warunkach.....
--
Pozdrawiam
Dr.Endriu
nmp1(małpa)interia.pl
http://nmp1.w.interia.pl
|