"emes" <e...@A...W.SYGNATURCE> pisze:

> > Jednego mankamentu wyeliminować raczej się nie da. Jeden (tak - jeden!)
> > papieros marychy zostawia ślad w neuroprzekaźnikach, to w mózgu, na lat
30.
>
> mógłbyś z łaski swojej wyjaśnić, na czym polega "zostawianie śladu w
> neuroprzekaźnikach"? znakuje serotoninę radioaktywnymi izotopami, czy
> jak?

Medycyna jest nauka empiryczna. O wielu rzeczach wiadomo wprawdzie,
ze istnieja, z obserwacji i badan, ale nie wiadomo dokladnie, w jakis sposob
sie to odbywa.

Znam kilkunastu starych palaczy haszyszu, zaczeli palic koncem lat 60-tych
a dzis to oglupiale zywe zwloki ludzkie.

Zaobserwowano u nich potezne zmiany w gospodarce dopaminy
i beta-endorfiny, komu uda sie odkryc szczegoly, ten ma pewnego Nobla.

Normalnym ludziom wystarczy powyzsza informacja aby zachowac dystans
wobec haszyszu.

Uzalenione osoby beda "podwazaly" i "podawaly w watpliwosc"
wyniki badan, gdyz im nic innego nie pozostaje jak tylko przeczyc wlasnemu
powolnemu upadkowi, skoro nie chca zaniechac srodkow. Ale czy zdaja one
sobie sprawe z tego, ze im bardziej wchodza w szczegoly i ida w zaparte,
tym bardziej obnazaja wlasna mizere - efekt wprost przeciwny do
zamierzanego?


Realo