Data: 2010-01-14 14:52:18
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hin8mf$t79$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:hin6oe$an9$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hin6jb$ke4$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>>> news:hin61i$8dv$1@news.onet.pl...
>>>> Hah, stulecia wciskania ciemnoty i cięzkiej PRowej pracy u podstaw
>>>> wydają owoce :-))), MK
>>>
>>> Nie kumam ;)
>>
>> I bardzo dobrze :-))))
>
> No właśnie nie bardzo, bo nie wiem czy mnie czasem z błotem nie mieszasz
> ;)
W życiu :-).
Twierdze po prostu, że kobietki "załatwiły sobie" wiele spraw, przymując
przez długie lata pewną postawę, którą śmiało można nazwac mimikrą.
Bo któż posądzi delikatną, niemądra istotkę o zapędy socjo-/psychopatyczne i
w ogóle jakiekolwiek stawianie na swoim.
>>>> PS. Co do kształtowania relacji/interakcji - dojrzałość polega też
>>>> (chyba!) na świadomym ich kształtowaniu. Borykanie się ze stanem
>>>> zastanym - czesto kiepska sprawa.
>>>
>>> Coś w tym tekście było na temat wyrażania uczuć i empatii, a raczej ich
>>> braku. Tylko co jeśli empatia podpowiada iż w jakimś przypadku lepiej
>>> uczuć nie mieć - już nie mówiąc o ich wyrażaniu ... co wcale nie
>>> wyklucza, khm, interakcji ;)
>>
>> Zależy, nie?
>> Dla mnie ważne jest kryterium zwykłej uczciwości w relacjach wzajemnych.
>> A dla Ciebie?
>
> To podstawa.
> Przy okazji tego z kim Ci się pierwotnie ten tekst skojarzył ... mz jest
> na etapie budowania uczciwości względem samego siebie. Pokazuje jakąś
> postawę dla wielu nie do zaakceptowania, która oddaje go takim jaki jest -
> i mierzy się z tym brakiem akceptacji.
Myslisz?
Jeśli tak, to czapki z głów - publiczne budowanie siebie wymaga nie lada
odwagi.
Ale z drugiej strony, to inteligentny facet. Jakoś nie sądzę, żeby wystawiał
się na bicie, zeby posprawdzać, czy buduje "ładnie", czy nie (bo jak
pokazał, i jak każda normalna jednostka, ma to mniej więcej w nosie).
MK
|