Data: 2010-01-31 17:38:14
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet pisze:
> Nie. W żadnym razie.
>
> Statystycznie szacuje się, że "czyści" psychopaci stanowią 3-5%
> społeczeństwa.
>
>
> Niemniej wielu ludzi traktuje cechy osobowości psychopatycznej
> za coś zupełnie naturalnego w swoim otoczeniu, czy nawet
> wartościowego, a niektórzy nieprawdopodobnie fascynują się
> i utożsamiają się z psychopatią traktując ją jako pewien zasadniczy
> wzorzec do którego dążą w swoich działaniach, czy drogowskaz życiowy.
> [Notabene: np adamox.]
>
Pieprzysz :)
To, że staram się zrozumieć mechanizmy pewnych zjawisk i nauczyć się
dostrzegać zależności nie oznacza jeszcze, że w tym kierunku dążę.
Natomiast badam grunt i robię rozeznanie. Nieraz przedstawiam jakąś
kwestię tu na grupie z nieswojego punktu widzenia (lecz np znajomej mi
osoby), by zobaczyć z jakim odzewem się spotka. Nie musi wyrażać to
moich przekonań. A jakieś luźne rozkminki i hipotetyzowanie nie muszą
oznaczać wersji ostatecznej wg której żyję.
Czasem daje sobie spokój, jak przez ostatni miesiąc, kiedy w ogóle nie
zaglądałem na psp.
Czasem myślę, że gadanie o tym w ogóle nie ma sensu, a czasem brakuje mi
jakiegoś punktu odniesienia i miary wg której mogłbym coś/kogoś ocenić.
Ty takich prywatnych miar natworzyłeś sobie mnóstwo, dzięki czemu w
twoim oglądzie wszystko wydaje się być czytelne, jasne i przejrzyste.
Daje ci to podstawy do efektywnego kategoryzowania i selekcji ludzi, jak
i zjawisk. Więc masz porządek i spokój na swoim podwórku.
Mi tego spokoju i porządku brakuje, czasem z powodu braku wiedzy, a
czasem z braku wiary w siebie i to co czuję i wtedy potrzebuję
dodatkowych drogowskazów (choć mogą wcale nie być mi tak naprawdę
potrzebne).
Z jednej strony ignorancja i obojętność mnie przeraża, z drugiej wiedza
i rozkminianie nieuchronnie prowadzą do tego kategoryzowania (i jak
stwierdzić czy jest ono jedynie słuszne?). Może się okazać, że z dwóch
tych opcji lepiej już pozostać ignorantem, niż kimś, kto czepi się
jakiejś z jego punktu widzenia spójnej i właściwej teorii, na podstawie
której selekcjonuje ludzi i zjawiska, choć z obiektywnego punktu
widzenia całkowicie błędnej i niosącej zło.
Kto i jak ma ocenić co jest właściwe a co nie? I czy to jest w ogóle
możliwe? Czy nie jest tak że każdy kto głosi "prawdę" w każdym przypadku
jest samozwańcem?
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
|