Data: 2010-01-31 17:53:02
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet pisze:
> Np psychopaci nigdy nie nawiązują relacji ze swoimi ofiarami
> spontanicznie, lecz uważnie obserwują swoje ofiary zanim zdecydują
> się na podjęcie swojej z nimi gry, przy czym niektórzy psychopaci
> są tak bardzo pewni swojej dużej przewagi nad otoczeniem, że
> czasem łamią tę zasadę.
>
To ja tak mam, kiedy widzę ładną dziewczynę.
Muszę ją chwilę poobserwować zanim podejdę. Fajnie kiedy mogę usłyszeć
wcześniej jaki ma głos i jak się wypowiada. Wystarczy jedno zdanie.
Staram się wyczuć czy ma chłopa, czy nie, to z reguły widać.
No i szereg innych szybkich oszacowań na podstawie ktorych podejmuję
dwie decyzje:
a) czy jestem nią faktycznie zainteresowany
b) czy będę mile widziany.
Chociaż kumpel mi ostatnio orzekł, że odpowiedź na punkt b) jest moją
odpowiedzią. Więc... będę mile widziany, jeśli będę wierzył w to, że
jestem mile widziany.
Ale jakoś nie trzyma się to kupy.. dajmy na to.. stary pryk ktory
zaczepia 20-parolatkę i truje jej o drugiej wojnie przez pol godziny
czuje się bardzo mile widziany.
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
|