Data: 2006-06-19 13:42:00
Temat: Re: (troszke OT) Sandalki
Od: "Agatek" <a...@s...site.krakow.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e7691u$fq3$1@news.onet.pl...
> do pracy i owszem, pelna zgoda, jednak Ty poszlas dalej w swojej opinii.
> Ty uznalas, ze japonki sa tylko na plaze. i z tym sie nie zgadzam.
> o pracy nie musisz mi tlumaczyc. zreszta jesli chodzi o parce tam
> obowiazuje
> pewniem dress code, wiec jesli japonki sa dozwolone, to chyba problemu nie
> ma.
No na plaże, pochodzenie po domu, ogródku własnym itd. Ktoś idący po mieście
w japonkach na mur ma brudne nogi, zazwyczaj się mu te buty koślawią i
stawia częściowo stopę na chodniku. Często też ma okolica dużego palucha
mocno czerwone, opuchnięte. Takie połączenie mnie odpycha...
> zacofana poza praca i uczelnia ;)
wiesz, jeśli chodzi o pindrzenie i strojenie się z okazji wyjścia na
"miasto", do knajpy, czy do kościoła, to ogólnie daleko mi do tego. Ale są
pewne stroje które się nie nadają i ogólnie wyglądają jak wieś tańczy i
śpiewa. Do takich zaliczam japonki, asymetryczną bluzkę z jednym ramieniem i
silikonowe ramiączko od stanika wystające i wpijające się. Moda modą, lustro
w domu trza mieć.
Ale uwaga: nie mówię tu o takich butach:
http://www.scholl.com.pl/index.php?page=8&kid=3&pkid
=53&pid=1025&PHPSESSID=f4474af8dd8429bc36a11addf7ce7
71b
tylko o takich:
http://i6.photobucket.com/albums/y227/10kilo/japonki
.jpg
lub takich:
http://i17.photobucket.com/albums/b51/metamorfoza/00
1.jpg
Agata, zacofana?
|