Data: 2002-08-28 16:52:07
Temat: Re: truetalk
Od: "Mania" <m...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Pyzol" news:90Pa9.207238$v53.11235490@news3.calgary.shaw.ca
...
> > i basta mówię
> > już sie nie męcz
>
> Wcale sie nie mecze.
tia :)
bo to _ja_ się męczę
> > dlatego własnie do Ciebie skierowałam to pytanie
> > interesujące jest jak _Ty_ to widzisz
> > wszak to _Ty_ o szczęściu napisałaś
>
> Miec pozytywny stosunek do siebie, innych, zycia - umiec dostrzegac dobro;
> umiec tez dostrzegac zlo i miec cywilna odwage reagowac na nie, nie dac sie
> zlamac w tej reakcji.
> Ufac w zycie, umiec sobie radzic z lekami, znac pewnosc gruntu , na ktorym
> sie stawia stopy i blogoslawienstwo przestworzy, kiedy rozwija sie skrzydla.
> Prosilam kiedys tutaj o tekst pewnej buddyjskiej modlitwy. Brzmiala ona
> mniej wiecjej tak "Daj mi madrosc do odroznienia dobra od zla, odwage do
> walki ze zlem i pokore przyjecia do wiadomosci, jesli nie moge zla w dobro
> zmienic"
> Ja, ten stan osiagnelam. Daje mi on poczucie absolutnego bezpieczenstwa,
> ciepla, mobilizuje do wykrecania wszystkich czloknow, aby rowno sie
> ogrzaly;). Znalazlam, Boga, nie musze juz "szukac szczescia" ( myslalam, ze
> zrozumiesz to z moich tekstow, ja nie bardzo lubie sie na Boga powolywac, bo
> Bog to sprawa indywidualnego "klikniecia":)
yhm
czyli wg Ciebie szczęście to stan ducha
coś co znajdujemy raczej w sobie niż na zewnątrz
coś na ksztsłt równowagi
:o) och
co Ciekawe, widzę cytat
autorytet?
no i identyfikujesz szczęscie z Bogiem
ciekawe
> > więc jednak jakieś status quo szczęście posiada
> > gwizd lokomotywy?
>
> Oczywiscie! Ostrzega przed nieeszczesciem. Nie?
gwizd lokomotywy?
:o)
> > to ćwiczenie wyobraźni, empatii
>
> Maniu, ja nie umiem byc mezczyzna. I - dlaczego mialabym sie tutaj
> wypowiadac za innych, jezeli oni sami moga to zrobic?
nie nie nie
nie zalezało mi na wypowiadaniu sie za kogoś, chciałam
jedynie wyeliminować własne skojażenie sexualne :)
pomyślałam sobie, że obejżenie tej samej myśli w innym
anturażu pozwoli mi ją lepiej zrozumieć
> Mam bardzo szczegolny trening w tzw. zakresie empatii - pracuje z ludzmi,
> ktorzy nie mowia, nie maja kontroli nad ruchami, a jednak ich rozumiem,
> caly czas ucze sie jak rozwinac srodki komunikacji, pozawerbalne i poza
> "body language". W ca 8 przypadkach na 10 moje zgloszenie, ze ktogos cos
> boli ( badz ze ktos cos szczegolnie lubi) znajduje potwierdzenie w wynikach
> testow - okazuje sie, ze ktos rzeczywiscie mial jakas fizyczna przypadlosc.
> Oczywiscie, nie na kazda przypadlosc sa testy, ale z moja opinia lekarze
> licza sie bardzo serio - bo mam wysoki stopien celnego odczytywania reakcji
> pacjentow. Tutaj nie ma mowy o jakimkolwiek intelektualnym kontakcie, w
> pacjenta trzeba sie w c z u c ( i , oczywiscie, sporo wiedziec - u nich
> np.smiech moze byc oznaka ataku konwulsji a nie wyrazem radosci)
myslę, że masz niezwykły powód do dumy
zwłaszcza, że Twoje umiejętności służą bliźnim
> > staram się iść Twoim tropem,
> > a ten cytat objęty moją interpretacją
> > opowiada mi głównie o mnie
> > a co mówi o Tobie?
>
> Ze sa madrosci, ktore choc wydaja sie "sensowne" - ja ich wartosci
> zaprzeczam poprzez wlasne doswiadczenie. Mocniej powiedziane - nie uwazam,ze
> sa autorytety, ktorym "nie nalezy" zadawac pytan, wyrazac watpliwosci.
taki światopogląd wymaga odwagi :)
> Probuje tylko operowac slownymi sygnalami, aby
> rozpoznac z kim rozmawiam - jaki jest t w o j gatunek i stopien
> wrazliwosci, wyobrazni, etc. - to ulatwia proces komunikacyjny.
udało Ci się gdzieś mnie zakwalifikować?
> Ja tam jestem zgodliwa...:):):)
i cierpliwa :)
Mania
|