Data: 2015-06-12 21:54:18
Temat: Re: uleczalny homoseksualizm
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:mlfco4$um2$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2015-06-12 o 21:30, Chiron pisze:
>
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:mlf93r$bjs$1@news.icm.edu.pl...
>
>>>> Stasiek, ktory się wtedy w Tobie kochał- dziś byłby nadal bogaty i w
>>>> Tobie zakochany?
>>>
>>> Dlaczego akurat taki atrybut Staśkowi przypisałeś, że bogaty?
>> To też przykład- mogła wybrać Staśka, więc- obojętnie, czy chodzi o
>> bogactwo, czy cokolwiek innego
>
> Ogólnie tak, obojętne jaki przykład. Jednak u Ciebie częsty motyw.
>
>
>>> A to nie można odrobinę dla małżonki się poświęcić i np. wyjść z domu
>>> na okoliczność wizyty koleżanki, jeśli aż tak bardzo nieznośna? Czy
>>> też to obowiązek jest lubić tych samych ludzi?
>>>
>>
>> A gdzie ja twierdzę, że złapię za kołnierz i wyrzucę?! Jednak (a była
>> taka sytuacja) jeśli nie toleruję takiej osoby, to oczywiście- rozmawiam
>> o tym z żoną. Nie mam prawa wymuszać czegokolwiek- ani możliwości. Nie
>> muszę nawet wychodzić- mam sięgdzie zamknąć, żeby nie widzieć i nie
>> słyszeć takiej osoby.
>> Taka rozmowa wiele zmienia. Sporo rzeczy można wyjaśnić- i znaleźć
>> wyjście z sytuacji.
>
> Ale tak się właśnie zastanawiam, jakie mogłoby być wyjście? O ile nie
> wyjście z domu...
Przede wszystkim- p o r o z m a w i a ć. Po takiej rozmowie- obie strony
zapewne coś zauważą. Coś, czego do tej pory nie widziały. No i teraz można z
tym coś zrobić. Moze się okazać, że ta dziewczyna, która jest nową koleżanką
żony- to po prostu głupia cipa, która ma rozwalone małżeństwo- i ma w sobie
takie pokłady zawiści wobec ludzi żyjącymi normalnie, że (może nawet
podświadomie) dąży do rozwalenia małżeństwa innym.
To przykład, ale takie rzeczy mogą zostać zauważone po szczerej rozmowie.
Teraz- znając przyczynę niechęci- można podjąć decyzję.
--
Chiron
|