Data: 2007-02-06 16:32:48
Temat: Re: update
Od: "Artur" <m...@b...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hej ludzie.
Wiem ze was mecze ale te posty daja mi duzo. Otoz zona byla wczoraj na noc
lecz dalej nie podjela tej pieprzonej decyzji. Spalismy osobno - ona na
tabletkach.
Powiedzialem zeby zabrala swoje rzeczy - ona w placz. Uspokoilem ja i
powiedzialem
ze jutro nie chce widziec tych klamotow. Przeprosila chlodno ze mnie rani
ale nic poza tym.
Rano rzekla ze idzie do psychologa. Chce jej dzisiaj postawic ultimatum ale
ona mowila
ze nie wie czy sie ze mna zobaczy. W tej chwili nie mam czasu przewiezc jej
wszystkich rzeczy
i mysle zeby se dac ten miesiac ale musze ja wywalic z domu bo dostaje
kurwicy.
Niech przynajmniej zmywa gary i sprzata. Widze ze jest wyczerpana, blada i
slaba
wiec podchodze spokojnie do rzeczy i glupio ja tak wywalic.
Zobacze co ten psycholog jej doradzi.
Walka o zwiazek wciaz trwa - kibicujcie to moze sie wreszcie zakonczy.]
Artur
|