Data: 2002-07-15 10:22:04
Temat: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Od: Katarzyna Dziurka <d...@u...edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Anka P." wrote:
>
>
> poza tym czy slowa "Ja wiem, ze Ani moze sie to nie podobac, ale ja bede
> przyjezdzac" nie sa pewnego rodzaju atakiem? jak mam je odebrac? byc
> szczesliwa??? czy slyszac cos takiego faktycznie robie z siebie
> cierpietnice??
Nie robisz. Podaj kawe i niech sobie zrobią kanapki. Udostepnij herbatę
i wrzątek. I tyle. A najazdy "z przyległosciami" tzn. bodajże brat z
narzeczoną tym bardziej nie obliguja cie do wystawnych przyjęć. Przy
miesiecznym edziecku nie robi sie takich najazdów. Rozumiem ten pierwszy
raz, ale on juz sie odbył. Pozostałe potraktuj ulgowo i nieoficjalnie.
Gdy dzieci były malutkie tez nie mielismy samochodu i fotelika, ale
samochód miał mój ojciec. Co prawda nie pożyczalismy od niego samochodu,
ale czasami nas gdzies podwoził (choćby na obiad do rodziców lub potem
odwoził do domu).
I to dziadek kupił sobie fotelik (ba, przez pewien czas miał dwa!), z
resztą ma do dzisiaj, mimo samochodu i fotelika w naszym posiadaniu, bo
jak mówi, też czasami chce gdzies zabrać wnuczki a bez fotelika dziecka
nie powiezie.
Pozdrawiam
Katarzyna
|