Data: 2003-11-11 22:09:33
Temat: Re: usuwanie pieprzykow i innych takich (drastycznosci, krew i inne takie)
Od: "zefirka" <z...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Beth Winter" <r...@a...net> napisał w wiadomości
news:3FB10809.AAF2F155@astercity.net...
> A co sie przedtem nadenerwowalam, to moje. Nawet pochlipac nie moge, bo
> zakazali za bardzo ruszac zmaltretowanym noskiem, wiec ide przytulic sie
> do nowego kotka.
Milo ze podzielilas sie wrazeniami. Jak juz kiedys wspominalam tez
przemierzam sie usuniecia pieprzyka, ale na mysl o skalpelu slabo mi sie
robi ;/ Twoj opis nieco mnie uspokoil, ze jednak mozna to przezyc ;) Zycze
szybkiego zagojenia sie ranki i jak najmniej widocznej "pamiatki" po niej :)
|