Data: 2009-09-01 22:52:08
Temat: Re: vit.D3
Od: Lech Trzeciak <l...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tomek wilicki pisze:
> Animka <animka@to...nie.ja.wp.pl> napisał(a):
>
> eh, dyskusja 2 kobiet... a żadna nie sprawdzi, ile było do tej pory na świecie
> przypadków przedawkowania witaminy D. Starczy wklepać w wikipedię, no ale po
> co, przecież jest mundra laluna która wi.
>
> Ostatni przypadek przedawkowania miał miejsce chyba 5 lat temu, jak dobrze
> pamiętam? To było u tej dziewczyny, której podawano przez długi czas ilości
> dziesiątki razy przekraczające górną dopuszczalną dawkę (która z kolei jest
> dziesiątki razy wyższa od zalecanej dziennej dawki).
Zalecane są różne dawki, w zależności od wieku pacjenta i odwagi gremium
zalecającego. Powiedzmy, że profilaktyczne mieszczą się zwykle w
granicach 5-20 ?g (200-800 IU), choć badania dowodzą, że 50?g (2000 IU)
też jest bezpieczne. Tyle, że nie wiadomo, czy jest przydatne, choć
sporo na to wskazuje.
Jak już napisałem, dla dorosłego niebezpieczne byłoby systematyczne
zażywanie 500-1000?g (20-40 tys. IU). Ale także jednorazowe podanie
baardzo dużej dawki. W znanym przypadku zatrucia 12-os. rodziny po
spożyciu posiłku usmażonego na preparacie witaminy D ekspozycja była
jednorazowa, 4 osoby zmarły mimo intensywnej terapii. Nie mam
dostatecznych danych, by ocenić, ile witaminy otrzymali. Natomiast
właśnie dokopałem się do przypadku dwulatka, który otrzymywał przez 4
dni po 2.4 mln IU (po ampułce zamiast po 2 krople) no i oczywiście
trafił do szpitala z wysokim poziomem wapnia i objawami klinicznymi tego
wzrostu. O czym specjalnie osobno piszę.
Ludzka pomysłowość i głupota nie zna granic. Może gdybyś praktykował
kiedykolwiek medycynę, to byś o tym wiedział.
Leszek
|