Data: 2005-04-29 15:01:53
Temat: Re: w sklepach...
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 29 Apr 2005 15:45:22 +0200, Agnieszka Biernacka napisał(a):
>> Nawet jeżeli odżałuje czas i kasę na podróż, to ciekawe jak
>> mam przywieźć "łupy"... Jechać po dwa kwiatki? To dopiero wyjdą najdroższe
>> kwiatki świata :/
>
> To mozemy kiedys pojezdzic razem :) Byle w wakacje, zebym przynajmniej
> szkoly nie miala :)
>
No iw łaśnie rpzede wszystkim to przemawia za zakupami w szkółkach, a
mianowicie współne zakupy. Wiem, jak jadę sama to mam czas sie zastanowić i
jedyną głupotę jaką wtedy robię to czegoś nie kupuję, bo nie znam zielska.
Natomias zakupy wspólne mają to do siebie, ze głupoty popełnia sie zbiorowo
i kupuje wiecej niż można posadzić:D
Jedne kobiety jeżdżą na zakupy ciuchowe np, my na roślinne. Zysk dodatkowy
jest taki, że można się roślinami wymienić.
Dwa razy jeździłam po róże ok 300 km - ale większą radość sprawiło mi
zwiedzanie Ogrodu Botanicznego i posiadówka w towarzystwie ogrodników
maniaków niż te krzewy.
Większość moich bylin wysępiłam nie dopuszczając do zapchania
kompostowników w kilku ogrodach:)
Pozdrawiam
Marta
|