"Wojciech P" <d...@p...com.pl> wrote in news:am2tb9$n66$2@news.tpi.pl:

> ALE !
> przyszedl mi do glowy inny pomysl na szybki zywoplot - roslina nazywa
> sie TOPINAMBUR - jest bulwa, ponoc jadalna, zatem wieloletnia, rosnie
> czesto wsrod krzakow - takie zolte, slonecznikowate kwiatki - i tez
> wyrasta na 3 metry.

Jako osoba walczaca z topinamburem wszedzie i od zawsze serdecznie Ci go
odradzam. No chyba ze planujesz miec za lat ok. 5 dzialke wybitnie
rekreacyjna, pokryta tym swinstwem w 100% i przepiekna w czasie kwitnienia,
ale malo uzyteczna w inne pory roku. Topinambur rozmnaza sie jak dziki, nie
ma naturalnych wrogow i jest bardzo ekspansywny. Tesc trzy lata walczyl,
zeby usunac potomstwo 20 zasadzonych i, jak naiwnie przez krotki moment
mniemal, calkowicie zjedzonych roslin. Duuuuzo lepiej posadzic slonecznik
normalny, nasienny, bo to i ladne i przyjemnosc duzo wieksza, a w razie
zmiany kuncepcji do likwidacji latwiejsze...
Pozdrowienia - Ewa Sz.
PS. Bulw topinambura tez nie lubie, chociaz znam takich, ktorym smakowaly.