Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:2eaa7862-d689-469a-93c2-9eeaa29142c3@googlegrou
ps.com...
W dniu wtorek, 9 lutego 2016 15:17:44 UTC+1 użytkownik pinokio napisał:
> W dniu 09.02.2016 o 15:12, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > W dniu wtorek, 9 lutego 2016 14:44:09 UTC+1 użytkownik pinokio napisał:
> >> Widzisz że wagonik jedzie wprost na bandziora. Przy drugim torze są
> >> Twoje dzieci. Czy przestawisz tory?
> >
> > Nigdy.
> >
> A tacy bojownicy o zniesienie kary śmierci właśnie to robią

Nie z tego powodu.
Kara śmierci jest nieodwracalna, przy pomyłce nie da się wypuścić i wypłacić
odszkodowania.

PS. Zawsze zakładam, że żeby jakakolwiek kara była sprawiedliwa, musi być
możliwość zwrotu jej równowartości przy błędzie sędziego. Życie ludzi
powinno
w jak najmniejszym stopniu być narażone na omylne decyzje kogoś, kto
reprezentuje ponoć sprawiedliwość.

PS^2. Oczywiście w czasie pokoju kara śmierci jest niedopuszczalna z
wyjątkiem
kar za terroryzm. W czasie wojny to jestem nawet za sądami polowymi.

==============================

Co zrobic z zabójcami? Nic mu juz nie grozi- dostanie co najwyzej dozywocie.
Moze bezkarnie zabijac wspolwiezniów, strazników. Moga kumple wziac
zakladników, zeby go wypuscili.
A na wolnosci- dokad nie siedzi- przestepca- swiadomie czy nie- kombinuje.
To, ze przezyje rozprawe, jak mu udowodnia przestepstwo- to go bedzie
motywowac do eskalacji czynow. Jesli przezyje rozprawe, bo nie zastrzelil
goniacego go policjanta, a potem (mial okazje)- nie wzial zakladnikow- to go
zmotywuje, zeby tego nie zrobic. No ale jesli robi napad z bronia w reku- to
10 lat odsiadki. Kary smierci nie ma. Policjant goni go sam- warto
zaryzykowac. Sala pelna dzieciakow- warto wziac zakladnikow. Czy dostanie
10, czy wiecej- nawet dozywocie- to juz nie gra roli. I tak bedzie probowac
uciekac z wiezienia.
No a co ze zdrajcami stanu? Niejeden glowny bohater ksiazki Sumlinskiego by
dobrze sie zastanowil, gdyby byla kara smierci. A tak? Zdradza- bo mu sie to
oplaci

--

Chiron