Data: 2006-03-02 21:00:15
Temat: Re: walcze nie z choroba a z wiatrakami :(
Od: "MariuszH" <m...@z...punkt.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jepic" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:du75lj$sgg$1@news.dialog.net.pl...
>> U mnie tez niby byly godziny, ale ludzie ktorzy mieli np 9:00-9:30
>> potrafili przyjsc o 12:00 i wchodzili. Ja uwazam ze np po wejsciu 15 nie
>> powinno byc mozliwosci by wszedl 14 i nizej. Ale to trzeba miec jaja zeby
>> wyprosic kogos za drzwi do kolejki.
>
> calkowicie sie zgadzam z pewnym jedynie zastrzezeniem, ze 15-stka weszla
> na swoja godzine, a nie przed czasem jak tzw. cichacz ...
> w sumie jeszcze nigdy nie bylem swiadkiem by lekarz cofnal z gabinetu
> pacjenta spowrotem do kolejki - a to by bylo cos !
>
Przeglądając ten wątek i ja chciałem wrzucić swoje "trzy grosze".
W zasadzie opisać to co mi się zdecydowanie nie podoba - kiedy idę z chorym
dzieckiem do przychodni dla DZIECI chorych, zawsze przede ną w kolejce czeka
kilka osób dorosłych które chyba przyszły do "swojego" lekarza. I oczywiście
dziecko osuwa mi się na rękach z gorączki a ja musze cierpliwie czekać aż
pani doktor załatwi swoich wszystkich DOROSŁYCH pacjentów ( w końcu moje
dziecko może być też narażone na kontakt z jakąś chorobą przyniesioną przez
dorosłego, prawda ? :/ )
Wściekam się - bo gdzie ja w końcu przyszedłem z chorym dzieckiem ? Wydawało
mi się że do Poradni dla dzieci chorych - ale pewnie się mylę...... Wszystko
to takie popieprzone..
Podobnież nie byłem u swojego internisty już kilka lat - chociaż nieraz bym
się wybrał zwłaszcza jak jakieś ciężkie grypsko łapie - ale ja nie mam siły
żeby czekać kilka godzin w kolejce ( żadnych numerków, tylko "kto jest z
państwa ostatni" ). Poprostu kurwicy dostaję kiedy wchodzi jedna starsza
pani , siedzi pół godziny, wchodzi następna starsza pani, następne pół
godziny itd, itp. A kiedy ja wchodzę to dziwnym trafem potrafię być najwyżej
10 minut - jakieś wnioski ? Może dlatego że pani doktor lubi sobie posłuchać
co nowego w "moherowym" światku? A może w tym czasie wykonuje szereg
specjalistycznych badań włącznie z rezonansem mózgu ? :P
Pewnego razu kiedy siedziałem z córką w przychodni ( miała straszną
anginę ), przyszedł pewien pan i od razu do pani recepcjonistki że tylko po
receptę. Pani recepcjonistka poszła zapytać panią doktor czy przyjmie bez
kolejki. Oczywiście pani doktor zgodziła się ( nie zwracając uwagi na innych
czekających w kolejce ). I wypisywanie recepty potrwało raptem 20 minut
pośród śmiechów i żartów jak zdołałem usłyszeć. Dziecko słaniało mi się na
nogach a tu taka zagwozdka - w każdym razie po wyjsciu z gabinetu pan prawie
uciekał z przychodni po wyrażeniu mojego zdania na temat takiego
postępowania. Aż się pani doktor obruszyła - chociaż jeszcze trochę i jej by
się "dostało" ale się powstrzymałem bo jednak chcę żeby moja córka była
zdrowa. :]
Dużo zależy od pacjentów ale także jednak mimo wszystko od lekarzy.
A propos kobiet w ciąży - jestem za tym żeby jednak ustepować - moja żona
dwukrotnie była w ciąży i też chciałem żeby było jej wygodniej bez narażania
siebie i dziecka na jakieś "niewiadomoco".
Pozdrawiam
MH
|