Data: 2002-10-28 22:40:54
Temat: Re: wiatr
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> writes:
> Spojrzalam po naszym O.Bot. na intencje szkod powiatrowych. To co
> widac bez wlazenia w krzaki (bo nadal wieje), to zlamana jedna stara
> czarna sosna w starej czesci ogrodu i zlamany platan przy wejscu do
> punktu sprzedazy roslin. Oczywiscie galezi pelno wszedzie :-(
Uch, szkoda. Z tego co mi w pracy mówili, to na Kozanowie dwie duże
topole zatarasowały Górniczą. A u nas w dzielnicy pół nocy słychać
było wypadające szyby...
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
W tym roku, co w Polsce nasz zmarł Zan,
Urodził się w Stanach ów Tarzan;
Po mrozie włóczył się w zimie
Z facetką. (Ann -- jej na imię)
Tak Tarzan, gdy zmarł Zan, wciąż marzł z Ann!
(C) J. Minkiewicz, J. Tuwim
|