Data: 2002-10-24 05:23:17
Temat: Re: wierzba płacząca
Od: "Joanna Huzarska" <a...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Takie drobne niedomówienie... Swoją drogą ciekawe kto 10-12 lat temu
myśląc
> o "wierzbie płaczącej" , myślał o czym innym niż o wierzbie białej.
Jakei 10-12 lat temu ! .... Ja przeciez do wczoraj .... ;-)))
> A swoją wierzbę tniesz prawidłowo.
O !... To milo.... teraz dodatkowo znam ja z imienia i nazwiska :-) Swoja
droga, to duzo mam takich blizej nieznanych i to nie tylko z powodu
niedbalstwa. Czasami kupowalo sie rosline bez oryginalnej przywieszki z
'metryczka'. Na poczatku zabawy 'w roslinki', wszystko prawie budzilo
zachwyt i ....sie przywozilo ... sadzilo.... a teraz caly czas trwa juz
bardziej rozmyslne przesadzanie i.... nazywanie ;-)
Asia
|