Data: 2003-02-17 17:48:34
Temat: Re: winorośla
Od: b...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> >
> Witam. Cieszę się, że kogoś jeszcze interesujš winorośla. To bardzo wdzięczne
> rośliny.
> Jeżeli chodzi o mojš fachowość to raczej nie przesadzałbym. To nie fach. To
> hobby.
> Wydaje mi się jednak, że choć zajmuję się tym od niedawna to już coś niecoś
> wiem.
> A więc kolejno:
> 1. Lubelszczyzna ma nieco ostry klimat i na ogół "fachowcy - winiarze"
> twierdzš, że tu sš małe szanse na uprawę winorośli.
> Guzik prawda. Można tu uprawiać zupełnie fajne odmiany, w tym wielkoowocowe -
> deserowe, z tym że wymaga to nieco więcej staranności. Być może przy
> wielkopowierzchniowej winnicy nie opłaci się skórka za wyprawkę. Nie wiem,
nie
> liczyłem. Nie podchodzę do tego komercyjnie. Moje roślinki sš dla mnie i
moich
> przyjaciół.
> Kiedyś , niestety już nieżyjšcy, niejaki Pan Wrona w samym Lublinie, na
> Sławinku miał niegłupiš winnicę. Udowodnił że można!
> Poza tym sš tu chyba jakieś tradycje. W herbie Lublina, koziołek skacze na...
> krzew winorośli!
> 2. Jeżeli chodzi o przyśpieszanie wegetacji to w uprawie polowej nie
> radziłbym. Problemem sš bowiem wiosenne przymrozki. W ubieglym roku -5 stopni
> w nocy 6 maja wykosiło mi 80% zawišzków kwiatowych. Dlatego ja raczej staram
> się opóźniać. A koniec lata jest na Lubelszczyźnie zazwyczaj ładny i
> dojrzewanie jest poprawne. Co najwyżej ok. 10 dni opóźnione lecz jest większa
> pewność zbiorów.
> Nie dotyczy to oczywiście uprawy pod osłonami. Tu można pozwolić sobie na
> eksperymenty z przyśpieszaniem wegetacji. Ponadto można uprawiać z
powodzeniem
> delikatniejsze odmiany, a plony uzyskiwać ze 2 tygodnie wczesniej niż tych
> samych odmian w uprawie polowej. Jednakże ze względu na stopień wilgotności
> rośliny bardziej narażone sš na choroby grzybowe (mšczniak).
> 3. Od niedawna można w Polsce wynaleźć (piszę wynaleźć, bo w sklepach
> ogrodniczych ich nie uświadczysz) interesujšce nowe mieszańce (amerykańskie,
> węgierskie, mołdawskie, ukraińskie i słowackie) - odmiany deserowe - których
> uprawa na Lubelszczyźnie nie powinna nastręczać problemów. Jest tego
> teoretycznie sporo, ale trzeba się za tym sprytnie zakręcić.
> Co bym polecał?
> - Agat Doński - wielkoowocowa odmiana o dużych gronach, ciemnych owocach,
> wytrzymuje podobno mróz do -25 stopni.
> - Muskat Letni - j.w., jasne, bardzo smaczne,efektowne,szpiczaste jagody, do
> -22 stopni
> - Polar - jasne owoce, dojrzewa b. wczesnie, ok.10 sierpnia, do -24 stopni
> mrozu.
> - Kristaly - jasne, b. smaczne owoce, owocuje na drugi rok po posadzeniu,
> podobno mrozoodporna do - 24 stopni.
> - Kodrianka - liliowe duże jagody o niespotykanym wydłużonym kształacie, -22
> stopnie.
> - IZA ZALIWSKA (rodzima lubelska odmiana znaleziona pod Puławami) -
niewielkie
> jasne owoce, ale bardzo smaczne. Pewna w plonowaniu. Do -25.
> - Frumoasa Albae - duże jasne jagody, - 22.
> No i oczywiście nieśmiertelny Skarb Pannonii (Pannonia Kincse), ktory pod
> foliš rosnie jak głupi, ale jasne owoce choc duże to srednio smaczne.
> Ponadto jest kilka starszych odmian pochodzšcych od winorośli własciwej, a
> więc bardziej delikatnych i wymagajacych sporo zachodu za to majšcych choć
> mniejsze to jednak supersmaczne owoce: Irsai Oliver, Perła Czabańska, Chrupka
> Złota i in.
> Tyle na dzisiaj.
> Pozdrawiam.
> Janusz.
>
>
> Tak oto-wyczerpująco należy odpowiadać pytającym nowicjuszom,
zbłąkanym przybłędom i różnej maści pal........
Pozdrawia boletus
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|