Data: 2002-10-19 17:06:55
Temat: Re: wizyty - rewizyty
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ewis wrote:
> no tak, ale gdy spotkanie jest już umówione, ona dzwoni i pyta słodkim
> głosem "czy możemy liczyć, że X (mój mąż) odwiezie nas potem do domku", na
> to ja "jasne"
To błędna odpowiedź. Prawidłowa brzmi:"Och, nie dzisiaj, X spotkał dziś
kolegę z liceum i nieco pokosztowali z tej okazji alkoholu, a jak wiesz, on
nigdy nie prowadzi po spożyciu".
> Inna sprawa, że do autobusu jest od nas 900m, a ten (podmiejski i to dwie
> linie), kursuje do 23.00, poza tym istnieją też taksówki.....
Wiesz, jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć twardy tyłek. Rozpuściłaś
tych znajomych i tyle.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
|