Data: 2004-07-12 17:39:31
Temat: Re: własne rzeczy
Od: "Sowa" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:2lfpppFc48qhU1@uni-berlin.de...
> > Za to, ze naruszyłam Jego prywatność czytając sms-y bez Jego wiedzy.
>
> Nadal nie rozumiem. Jaka on moze miec prywatnosc wobec zony?
Normalną - ludzką - mąż, żona to też człowiek, tak samo jak każdy inny.
Obowiązują takie same normy grzeczności.
Grzebał(a?) byś w cudzych rzeczach?
>
> Zauwazylam tutaj cirezka dyskusje na ten temat i fakt,z e bronilas sie
przed
> zarzutami.
>
> Aniu - czy naprawde zajrzenie do smsow meza to przestepstwo????
Spory nietakt.
Na czym ono
> polega?
Na pogwałceniu czyjejś intymności - np. nadawcy - nie pisał do niej.
>Gdziez tu miejsce na prywatnosc w narzedziu do komunikowania sie ze
> swiatem?
Khę? Telefon to nie megafon dworcowy - zapewnia dużą prywatność.
Czyz nie jest tak, ze wszystko co posiadacie nalezy do w a s o b
> o j g a i macie do tego rowny dostep? Jakze moze byc inaczej?
Ja nie rozumiem.
Mąż ma torbę - nie wyobrażam sobie w niej grzebać bez pozwolenia. Ja mam
torebkę - nie wyobrażam sobie, że mąż mi w niej grzebie bez zapytania.
Dzieci choć małe, też już są tego uczone - zakaz grzebania w mamy torebce.
Ja już pomijam fakt, że mam torebki wielkości trochę większego naparstka i
noszę w nich co najwyżej portfel, klucze i chusteczki, więc i tak nie jest
to potencjalne źródło wiedzy tajemnej o mnie, bo w portfelu tez oprócz
pieniędzy, dowodu i kart nic nie ma.
Ale fakt to jest taki, że nie wyobrażam sobie grzebania po kieszeniach -
przed praniem mąż sam ma sprawdzić i wyjąć co tam ma w kieszeniach,
odbierania esemesów nie do mnie itp.
Do łazienki tez sobie nie włazimy bez pozwolenia i nikt nie stroi fochów
jeśli puka a druga osoba robi coś przy czym nie ma ochoty być oglądana i nie
pozwala wejść.
Nie bardzo rozumiem taki komunizm pt. wszystko nasze wspólne jest. Mam swoje
rzeczy, swoje myśli, swoje fochy, swoja skrzynkę emaliową np. i chcę żeby
współmałżonek je szanował, skoro sama szanuję jego rzeczy, myśli, fochy,
skrzynkę emaliową.
Sowa
|