Margaret napisał(a):
> bzdura. sama osobiscie znam takich co lubia male biusty, ai takich co lubia
> okraglejsze dziewczyny.
> no i co?

To, że zdarzają się różni zboczeńcy. Ale nie mówimy o
przypadkach marginalnych, lecz o dziewczynach preferowanych przez
większość mężczyzn. Poza tym, fakt, że mężczyzna mówi "lubię
Twój mały biust", nie oznacza, że tak właśnie jest. Może on nie
chce po prostu robić przykrości dziewczynie. Albo nie zwraca uwagi na
wielkość piersi a bardziej zależy mu na długich nogach u partnerki.
Generalnie duży (a raczej średniej wielkości) i jędrny biust jest
bardziej pożądany. Nie ma faceta, który nie obejrzy się za cycatą
kobitką :)

> tia, kolejna bzdura.
> spory co do strefy bikini , i fryzury tam moga trwac bez konca.
> niektorzy nie lubia gładkich jak 10 letnie dziewczynki :)

Znów podajesz przykłady marginalnych preferencji [niektórzy].
Pomyśl, czemu dziewczyny, które zarabiają ciałem (modelki, gwiazdy
porno etc.) mają najwyżej wąski, przycięty paseczek albo
trójkącik. Odp.: bo tego oczekują faceci. Gdybym zobaczył bujne
włosy u dziewczyny, pewnie bym pomyślał, że jest z głębokiej
prowincji. Możliwe że wpływ na preferencje mają mody, to co się
widzi w tv, ale skoro coś się przyjęło we współczesnym świecie,
nie należy tego negować, zwłaszcza, że depilacja miejsc intymnych
pomaga utrzymać higienę, szczególnie w upały.

> taki sam swietny wniosek, jak to, ze gdy facet lubi anal, to na pewno ma
> sklonnosci homo.
> bravo ;)

To był dżołk. Wcale nie sądzę, że jeśli kobieta lubi gładką
klatę u faceta musi być lizbonką. Ale coś w tym może być.
Kiedyś myślałem o goleniu klaty, ale po tym jak jedna bardzo
atrakcyjna partnerka w trakcie miłosnego uniesienia sympatycznie
drapała mnie po włosach na piersi, stwierdziłem, że nie ma mowy,
fajnie, że je mam! :))