Data: 2009-08-24 10:25:59
Temat: Re: wojna - baardzo długie
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 24 Aug 2009 12:18:31 +0200, Vilar napisał(a):
> Pomyślawszy trochę o wymachiwaniu chorągiewką i waleniu w bębenek przez nick
> IxI, nick Vilar doszedł do wniosku, że rodzina nicka IxI nie poniosla
> większych strat w czasie wojny i powstania, bo nick IxI najwyraźniej nie
> bierze pod uwagę wszelkich kosztów, mniej lub bardziej inteligentnych,
> działań patriotycznych.
> Zgadzam się w pełni z którymś z was, że we wszystkich swoich działaniach
> należy kierować się rozsądkiem.
> Bo tak jak szarża konna na czołgi niewatpliwie jest malownicza, o tyle nie
> ma nic wspólnego ze skutecznym i przemyślanym działaniem. A wydawało by się,
> że po to od tysięcy lat ludzie oddają się zapałem taktyce i strategii, by
> takich malowniczych działań uniknąć.
> Malowniczość zostawmy PRowi i marketingowi.
>
> Wracając do chearleaderskich działań nicka IxI.
> Gdyby Twoja rodzina Szanowna Xlko miała w pamięci takie fakty, jak to że po
> domu zostaje tylko lej z leżącym na dnie bucikiem mojego małego wtedy Taty,
> albo długie dni spędzone w zasypanym kościele, kiedy dzieciom wydzielane
> jest starannie kilka łyżek wódki, bo nic innego nie ma. Gdyby członkowie
> twojej rodziny gineli na barakadzie, albo nosili do konca zycia odłamki w
> swoim ciele, gdyby z pamiętek rodzinnych i dóbr pozostało wielkie Nic,
> wyrzuciłabyś bębenek do śmieci.
> Bo wszelkie frazesy są własnie tyle warte "Nic".
>
> Pozdrawiam więc serdecznie, MK
A wystarczy pół rodziny spalone żywcem w stodole w Michniowie? Coś dorzucić
może na tę szalkę? Może majątek rodzinny rodziny TŻta, skonfiskowany i
przetworzony na "dobro narodowe" - czyli PGRy i w Polsce, i na Wschodzie te
ich tam, jak je zwali...? Nie? No to jeszcze może teścia walczącego w
oddziałach AK podczas najkrwawszych potyczek w kieleckiem i ciotkę Halinę,
harcerkę Szarych Szeregów? Może też babcię TŻta, która (jak wielu Kielczan)
wykupiła z transportu i ponad pół roku gościła u siebie w małym 3-pokojowym
domku z kuchnią 4 dosyć dzietne rodziny wysiedlonych z Wawy po Powstaniu,
żywiąc ich i goszcząc na własny koszt? Ona, nauczycielka, bez środków do
życia, bez zaopatrzenia z własnego pola... I jeszcze parę spraw...
:-/
--
Ikselka.
|