Data: 2008-09-08 08:35:40
Temat: Re: wolność umysłu
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moim zdaniem _w części pprzypadków_ tak właśnie jest.
Zawód jakością przypadkowej zbiorowości (tłumem) powoduje
odsunięcie się (zdystansowanie się) z uwagi na niechęć do
zasad niezgodnych z immanentnym instynktem społecznym.
W następstwie ma miejsce mniej lub bardziej stopniowa
sublimacja zbiorowości nieprzypadkowej z chaosu jednostek
tworzących przypadkowy tłum w oparciu o spodziewane
i niezbywalnie pożądane właściwości.
Natomiast czy ma to jakiś związek z "wolnością umysłu"?
No nie wiem.
Wiedza to wiedza - ona zawsze jest dobra, nawet jak tłum
do niej nie dorasta.
Są też przypadki odrywające się wg innego scenariusza,
o wyraźnych skłonnościach do samounicestwienia, ale tutaj
mógłbym już tylko hipotetyzować.
--
CB
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:91fb0ab5-9d40-4e93-9cee-e9d0e5d4be88@a70g2000hs
h.googlegroups.com...
Skad sie zatem bierze u niektorych ta nieprzeparta cheć
wyindywidualizowania sie z rozentuzjazmowanego tlumu?
A moze wlasnie poziom owej jakosci zbiorowosci powoduje, ze
ludzie, ktorym ten poziom w jakis sposob nie pasuje, probuja szukac
innego sposobu samorealizacji, niz uczestnictwo w tlumie?
|