Data: 2006-02-26 08:25:30
Temat: Re: wolność w życiu ON
Od: "Tomek" <poczta.neostrada.pl&dultom@neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Inwalida" <i...@a...net> napisał w wiadomości
news:44012f72$0$1461$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
> Użytkownik "Jacek" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:dtmmgd$s3t$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> ale nasze cialo tez nas potrafi zniewolic:0
>
> Owszem. Jednak w znacznie mniejszym stopniu, niż nasz umysł.
> Jeżeli nasze ciało nas ogranicza. Możemy się "spełnić".
> Czasami do spełnienia potrzebujemy czjejś pomocy.
> Jeżeli umysł nas ogranicza, nie pomoże nawet najlepsze ciało.
>
> Pozdrawiam
>
A nie bierzesz pod uwagę czegoś takiego, jak spełnienie na różnych poziomach
umysłowych? Wydaje mi się, że różni ludzie do spełnienia potrzebują różnych
rzeczy i te różnice dotyczą nie tylko ciała, ale również umysłu. Nie można z
góry zakładać, że życie np. autystyka, to życie niespełnione, bo to może
zupełnie inaczej wyglądać z jego perspektywy. Podobnie ludzie z Downem.
Niedawno na wakacjach spotkałem cała grupę takich ludzi. Doprawdy zadziwili
mnie swoja radością życia. Głupi kwiatek pod drzewem potrafi dać im tyle
intelektualnej satysfakcji, że ogarniało mnie zdumienie (oczywiście nie chcę
uogólniać, bo wiem też, że potrafią być smutni i niespełnieni). Dla mnie
wiele rzeczy było banalnych i nudnych, podczas gdy oni zawsze coś w nich
dostrzegali. Tak, to prawda, dla nas "normalnych" (świadomie biorę
normalnych w cudzysłów) wydają się czasem dziwni, skupiają się na rzeczach
dla nas nieistotnych, doprowadzając je do obsesji, jak np. wielokrotne
liczenie desek w pomoście, jakby systematycznie szukali błędu w tych
obliczeniach albo lepiej potwierdzenia poprzednich. Może zwyczajnie chodzi o
potwierdzenie niezmienności otoczenia, co daje im poczucie bezpieczeństwa i
spełnienia właśnie. To tylko moje domysły. Tak czy siak, pojęcie spełnienia
jest subiektywne i nie można wyznaczać jakiejś granicy umysłowej jego
osiągnięcia. Decydują tu indywidualne odczucia. Jeśli jesteśmy świadomi, że
umysł nas ogranicza, czujemy się niespełnieni. Ale wystarczy, że nie
jesteśmy tego świadomi i nasze potrzeby sprowadzają się do całkiem innego
niż "przewiduje" "norma" wymiaru, odczucia mogą być wtedy całkiem inne.
Pozdrawiam!
Tomek
|