Data: 2007-05-18 06:27:21
Temat: Re: wrocław - abisynki?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<Udziadeksu?@wro.vectranet.pl> wrote in message
news:f2jc7f$ghs$1@news.vectranet.pl...
Trochę inna technologia:
W miejscach o złożach jednorodnych (bez warstw iłów) wystarczy filtr ze
ślimakiem na końcu, rura cała - bez szwu - oraz klucz do rur dwuramienny.
Dobrze jest mieć czterech chopów - po dwu na zmianę, do kręcenia rurą, w
przypadku potrzeby dociążenia na kluczu może stanąć jeden lub obaj z drugiej
pary. Mufa do łączenia rury z filtrem musi być bez szwu i wzmocniona -
najlepiej wytoczona... Rura bez szwu - gdyż te mogą się rozerwać na szwie -
czyniąc pracę daremną.
Do złóż zróżnicowanych - np warstwa piachu, warstwa żwiru, warstwa gliny
lepiej zakupić filter ze szpicem - taki zestaw zagłębia się wbijając go do
ziemi. Najprostsze rozwiązanie to walec z otworem którym nasadza się go na
rurę. Walec ma przyspawane rączki do podnoszenia i pełni rolę młota - baby.
Aby miał w co uderzać potrzebne są łupki do przykręcenia na rurę wraz z
pie.ścieniem który leży na tych łupkach i służy do odbierania uderzeń baby.
Tu tez potrzeba silnych chłopów. Z powodu tego, że wbijania /wkręcania nie
można przerywać - zassanie się gruntu wokół odwiertu może skutecznie
przerwać dalsze prace lub radykalnie utrudnić.
Oczywiście - studnie bite nie wymagają filtrów ze ślimakiem czy szpicem,
trzeba mieć rury większej średnicy łączonej na gwint stożkowy wewnątrz
której wpuszczamy do otworu dłuto lub zasobnik rurowy z klapką, zamykającą
otwór podczas wyjmowania go z rury wraz z wbitym doń urobkiem. Co więcej -
przy większych średnicach rur osłonowych można je zostawić na stałe w
otworze nasypując na dno żwir i zapuszczając do otworu pompę głębinową. Do
zwykłej abisynki - jedna lub dwie sztangi (odcinki rur około 6-7m) i filtru
zapuszczamy do otworu i wyciągamy orurowanie osłonowe, odkręcajac odcinki.
UWAGA:
Zarówno rury osłonowe jak i ssawne zabezpieczemy przed utonięciem - czasem
bezpowrotnym ich utraceniem przy trafieniu na kawerny lub kurzawkę - polecą
w dół gruntu pod własnym ciężarem i trudne lub niemożliwe będzie ich
wydostanie.
W wieli przypadkach dobrze jest na rurze nakręcić zawór zwrotny
grzybkowy - umieszczając go pomiżej granicy zamarzania gruntu, ale nie
głęboko, po to, by niewielkim nakładem sił można było go wymienić w razie
utraty szczelności. Zawór ułatwi pompowanie przy pomocy pomp
samozasysających - nie będzie konieczności zalewania pompy od nowa - ręczne
mają co prawda taki zawór u dołu pompy, ale może być mało sprawny. Najlepsza
pompa ręczna to pompa skrzydełkowa - niewrażliwa na piaski w wodzie.
Linki:
http://www.zamiastem.pl/porady/art2.html
|