Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wstrzymać czas! wstrzymać czas!

Grupy

Szukaj w grupach

 

wstrzymać czas! wstrzymać czas!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 33


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2007-02-19 23:51:53

Temat: Re: wstrzymać czas! wstrzymać czas!
Od: "Abnegat" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Neurolog może cię wysłac na rezonans/ -choćby z kuli tej szyszynki.../co
> to z nią właściwie miałeś?/ a psycholog [kliniczny] najwyżej na EEG zdaje
> się, choć i to zapewne coś wniosłoby ;)

- Co miałem z szyszynką? Teratoma maturum. Wycięli mi ją całą w cholerę i
coś tam jeszcze innego pocharatali (przede wszytskim blaszki czworacze).

> Swoją drogą z szyszynką to ciekawe sprawy...trzecie oko... itd ;P

- Bardzo ciekawe. Ale czy to w ogóle przypomina oko? Bo rozumiem, że jakieś
gady to mają jeszcze wywalone na wierzch i to oko odbiera światło, by
regulować rytm dobowy. Ale na atlasie anatomicznym to jest do oka w ogóle
niepodobne. Z resztą oko pod czaszką to by było trochę bez sensu. A jeszcze
bardziej bez sensu jak mu zęby wyrosną - jak to było u mnie (może jestem
pojebany ale śmieszy mnie to).

> Nie mówiąc o ewentualnych zaburzeniach przepływów płynu mózg-rdz pomiędzy
> komorami co dalej moze ponoć wpływać na powstawanie zwapnień
[i ich konsekwencje].

- Jak miałem 6 lat, założyli mi zastawkę, jeszcze przed wycięciem potwora.

> Masz jakieś dziwne "nieswoje" myśli, obrazy czy cuś? ;)

- Miewam bardzo dziwne myśli. :) Ale nawet jeśli kiedyś były nie moje, to po
tych 13 latach od operacji już dawno są moje, choćby były nie wiem jak
głupie czy chore. :) W każdym razie nie odczuwam, żeby ktoś mi wkładał je do
głowy.


> Ale to faktycznie najlepiej z dobrym psychologiem klinicznym -lub nawet
> psychiatrą konsultować a nie tu na liście...z jakimś
> skajochłopkiemroztropkiem... ;)

No i konsultuję. Ale ja chciałbym błyskawicznej medycyny ;) a tu aby włączyć
jeden gówniany lek trzeba zrobić 20 badań i włączyć 40 innych.


> Ile godzin dziennie znaczy wg ciebie "codziennie"?! ;P
> No to odstaw na jakiś czas [miech, dwa] zobaczysz co ci cisza [lub łagodna
> muza [lubisz powazną, Chopina itd?] sprawi...

Na ciszę nie mam szans, bo mam współlokatorkę, która cały dzień napierdala
MTV, Vivę, telenowele brazylijskie - tak że miałbym ochotę iść do niej i
wyjebać telewizor za okno (to z resztą jedyne do czego się nadaje
telewizja - nic mnie tak nie wkurwia jak reklamy bez pomysłu, kretyńskie
programy z plotkami, familiady, nudne, filisterskie dokumenty i jeszcze
bardziej filisterskie seriale i melodramaty).

Muzykę poważną uwielbiam, zwłaszcza Pandereckiego - ale chyba niezupełnie to
miałeś na myśli.;) A poza nim tylko Sun Ra, King Crimson i Kult - MUZYKA
SPOKOJNA MNIE NUDZI.

A Brainwave i Hemi Sync używam głównie w nocy. Bez tego spałem dużo gorzej.
A teraz zrobiłem sobie nawet "pułapkę na sny", tzn. usypia mnie brainwave a
po paru godzinach wydziera mi się winamp. Albo po brainwave'ie puszczam
Pandereckiego, aby zobaczyć, co mi się będzie śniło. Jak tak dalej pójdzie
komputeryzacja mojego mózgu, to będe w stanie nagrywać sny na DVD... nie
wiem tylko po jaką cholerę - ale uwierz mi - sprawia mi to radość. :P Bez
tego bym się powiesił. To sens mojego życia.

Pozdr-
Sky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2007-02-20 00:16:44

Temat: Re: wstrzymać czas! wstrzymać czas!
Od: "Magdalena" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 20 Lut, 00:51, "Abnegat" <b...@w...pl> wrote:
> >[...]
>
> - Co miałem z szyszynką? Teratoma maturum. Wycięli mi ją całą w cholerę i
> coś tam jeszcze innego pocharatali (przede wszytskim blaszki czworacze).
> > [...]
> [...]
> - Jak miałem 6 lat, założyli mi zastawkę, jeszcze przed wycięciem potwora.

No i teraz się wszystko wyjaśnia.
Prawdopodobnie te dolegliwości są konsekwencją choroby i zabiegów,
które przeszedłeś, co wcale nie oznacza, że teraz nic Ci nie pomoże :)
Myślę, że lekarze na pewno Ci pomogą. Są chyba po prostu bardziej
ostrożni w swoich decyzjach, diagnozach, leczeniu Ciebie. W sumie to
chyba dobrze, że nie podejmują jakichś pochopnych decyzji. Sporo
przeszedłeś.
A Ty byś chciał szybko, wiem :). A tu trzeba spokojnie.

> [...]
> Jak tak dalej pójdzie
> komputeryzacja mojego mózgu, to będe w stanie nagrywać sny na DVD... nie
> wiem tylko po jaką cholerę - ale uwierz mi - sprawia mi to radość. :P Bez
> tego bym się powiesił. To sens mojego życia.

I ja to rozumiem ...
Dobrze, że ten sens masz ...

Pozdrawiam ciepło :)
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2007-02-20 00:25:43

Temat: Re: wstrzymać czas! wstrzymać czas!
Od: "Abnegat" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ten stupor ...Jeśli miewałeś, to myślę, że to co Ci dolega, jest mocno
> powiązane właśnie z tym zaburzeniem.

A czy może być, że mój chory psychicznie mózg znając już stupor z
przeszłości, tworzy podobne stany? Mam bardzo silną skłonność do szkodzenia
samemu sobie. Jak miałem 10 lat wyobrażałem sobie, że moim mózgiem rządzi
jakiś "rząd mniejszościowy", atakowany przez wszystkich innych i że ci inni
ciągle spiskują, niszczą... Z resztą sam lubię doprowadzać do kryzysów.
Wiesz, "It's only after we've lost everything that we're free to do
anything".

> Pytałam o różne badania, ponieważ moim zdaniem są niezmiernie ważne w
> tym przypadku.

No wiem, że jest. Ale ja już bym wolał medycynę średniowieczną. Bez badań,
tylko jakąś żyłę poderżnąć, odlać trochę krwi i trzeba się zadowolić
autosugestią. ;)

> PS."4400" to serial scienie-fiction, w czwartki chyba, na TVP1 :))

Jak serial i w TVP, to napewno nie jestem jednym z nich.:)

Pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2007-02-20 22:22:37

Temat: Re: wstrzymać czas! wstrzymać czas!
Od: "Abnegat" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Często tak bywa :)
> Ale nie samymi testami wykrywa się depresję.

Nie, nie. Psychiatra zadał mi sporo pytań, czaasem dosyć bezczelnych. ;)


> Rozumiem. I myślę, że raczej nie masz w tej chwili depresji. Tak
> czuję.
> Ale wg.psychiatrów, nie zawsze człowiek musi być smutny, by rozpoznać
> u niego depresję. Często pojawiają się tzw.objawy maskujące (zarówno
> depresję, jak i lęk). No i masa objawów towarzyszących. Smutek/spadek
> nastroju lub jego wahliwość może być, ale nie musi :)

Ale ja mam stale totalny brak nastroju. :)

> > Zakładam, że miałeś robione różne badania i testy, i że ich wyniki są
> > w normie.
> > Padaczka,
>
> - Nigdy nei miałem ataku padaczki.

> Tego nie możesz do końca być pewny. To może stwierdzić tylko neurolog.
> Mam nadzieję, że nie miałeś :)
> Padaczka to nie tylko to, co wszyscy sobie zakodowali. Niektóre
> rodzaje padaczki są nie do wychwycenia przez otoczenie,a pacjent przez
> jakiś czas jest np."nieobecny", chociaż normalnie się zachowuje.

Kiedyś, po wylewie krwi do komór potrafiłem siedzieć bez ruchu przez pół
godziny. Ale nic przerażającego. Wiedziałem co się dzieje naokoło. I jak
ktoś się pytał mnie o to pytał, odpowiadałem. Nazywali to w domu stuporem.
Ale właśnie wtedy włączono mi depakine.

> Mało. Ale zależy, w jakim celu. Skoro nie masz padaczki, to
> prawdopodobnie na wyrównanie nastroju.

Chyba jednak obawiano się o padaczkę. Widać, niezbyt mocno, ale jednak
obawiali. Poza tym to ma chyba jakiś związek ze stuporem.

> > Teraz znów będe brał, bo chcą
> > mi włączyć antydepresanty a nie chcą przekroczyć progu drgawkowego.

> Aha. Czyli coś z tą padaczką jest na rzeczy...
> Chyba, że masz depresję dwubiegunową, wtedy w celu zapobiegnięcia
> pojawienia się manii, podaje się np. Depakine.

Boją się padaczki. Podobno obecnie mi ona nie grozi, ale po podaniu
antydepresantów owszem.

> > narkolepsja,
>
> Jestem narkoleptykiem

> Jesteś? Oj, chyba nie :) Zasypiasz nagle, na stojąco, na przystanku, a
> sklepie, na stojąco, w trakcie spaceru?

No, kiedy chodzę czy stoję to raczej nie zasypiam. Natomiast zdarza mi się
np. na wykładzie, na ćwiczeniach, w domu, w poczekalni, na przystanku a
nawet podczas rozmowy z lekarzem.

>ale jakoś dziwnie zaczęło mi się to w chwili depresji
> i zawsze wiązałem to z filmem Podziemny Krąg, który traktowałem jako film
> o
> sobie.

> Chyba masz coś innego na myśli, nie narkolepsję.
> Narkolepsja to sen nagły, niekontrolowany, pojawiający się w najmniej
> oczekiwanych i niespodziewanych momentach. Masz tak?

Po prostu nagle (trwa to może sekundę, może parę) opuszczam głowę, zamykam
oczy, nic na to nie mogę poradzić. I zdarza mis ię czase tak kilkanaście
razy w czasie wykładu czasem.

> Konwersja to zupełnie co innego. Mogłeś mieć. Depresja może być
> objawem konwersji, lub konwersja może się pojawiać w przebiegu
> depresji. Ale konwersja może też występować samodzielnie, jako właśnie
> mechanizm obronny :)

Myślałem, że to jakiś objaw urojony, związany z nastrojem. Ale ja w
psychologa to się zabawiałem głównie w gimnazjum, więc moja terminologia
może być "mało precyzyjna". ;)

> > > zaburzenia perfuzji w mózgu wykluczone, tak?
> >
> > Jezus maria! Wykluczone! :) To brzmi prawie jak perforacja...

> Zaburzenia krążenia mózgowego :)

Może to jeszcze nie dziury. Ale i tak brzmi paskudnie. A wyszłoby to na
EEG?

> Nie do mózgu :). Dożylnie. A badanie wygląda jak tomografia czy
> rezonans.:)

No wiem, że mi nie wstrzykną bezpośrednio do mózgu.:) Ale z zamiarem żeby
tam poszło. I brzmi to dosyć nieprzyjemnie. A jeszcze bardziej nieprzyjemne
są osobne toalety dla "skażonych". :)

> Tak. To rodzaj kontrastu.

Ale ten kontrast który ja dostawałem to też był jakiś radioaktywny czy
niekoniecznie?

> > Ale Ty tu zaczynasz pytać całkiem do rzeczy.

> Ja to taki ewenement jestem ..:) Też coś w rodzaju "dzieła sztuki" ;)
> A wolałabym tym ewenementem nie być ...

Mówienie do rzeczy jest rzeczywiście ewenementem. :) Ale jeśli jesteś lub
będziesz psychologiem to nie widzę tu nic złego. Co innego, jeśli chcesz np.
być propagandystą czy specjalistą od reklamy. W takim razie, musisz chyba
wziąść chyba korepetycje u mnie. :)

> > - Kiedy prowadziłem stresujący (codziennie 2 awantury) było z grubsza
> > ok.
> > Teraz się wyniosłem, nie ma mnie kto stresować i są problemy.
> :))

Po prostu nie potrafię działać w innych warunkach niż wojna. Otoczenie jest
mi (tak to odbieram) wrogie, muszę być ciągle czujny, patrzeć wszystkim na
ręce, nie ufać, nie wiązać się emocjonalnie. Jeden fur sich und gott gegen
alle.

> No to się odżywiaj! Porządnie! I dużo pij (płynów :), szczególnie jak
> będziesz brał leki.

W warunkach wojny trzzeba czasem przyoszczędzić na jedzeniu. ;)

> > może nie regularnie sypiasz?
> > - Tak. Choć trochę poprawiło się. Ale zasypiam tylko przy dźwiękach BWG.
> > Oto
> > siła autosugestii.

> Tak. Działa cuda. Poważnie.

A to nie możnaby na tym oprzeć całej terapii? :) Bo wydaję mi się że np.
medycyna średniowieczna to innej racji bytu nie miała. :) A działała.

> Nie martw się :) Mnie też różnie nazywali :)
> Poczuj się wyróżniony z tłumu (wiem, że trudno) i miej nadzieję :)

Ja się czuję wyróżniony. Sądzę wręcz, że jestem genialny, co czasami
znajduje potwierdzenie, ale czasem mnie paraliżuje, bo boję się, że znajdę
granice moich możliwości.

Pozdrowienia:)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2007-02-20 22:24:23

Temat: Re: wstrzymać czas! wstrzymać czas!
Od: "Abnegat" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> A dlaczego właśnie jesteś pewny maja 2006? :)
> "Monitorowano cię"? ;)

Nie, nie. :) Byłem w stanie nauczyć materiału z 3 lat historii (poziom
rozszerzony) w ciągu 2 tygodni.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2007-02-20 22:48:23

Temat: Re: wstrzymać czas! wstrzymać czas!
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Abnegat <b...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:erfser$h9r$...@n...onet.pl...
> > A dlaczego właśnie jesteś pewny maja 2006? :)
> > "Monitorowano cię"? ;)
>
> Nie, nie. :) Byłem w stanie nauczyć materiału z 3 lat historii (poziom
> rozszerzony) w ciągu 2 tygodni.

???

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2007-02-21 00:25:31

Temat: Re: wstrzymać czas! wstrzymać czas!
Od: "Magdalena" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 20 Lut, 23:48, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> Użytkownik Abnegat <b...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:erfser$h...@n...onet.pl...
>
> > > A dlaczego właśnie jesteś pewny maja 2006? :)
> > > "Monitorowano cię"? ;)
>
> > Nie, nie. :) Byłem w stanie nauczyć materiału z 3 lat historii (poziom
> > rozszerzony) w ciągu 2 tygodni.
>
> ???

No coś się tak zdziwił? Geniusz! Wiem, że na tej grupie to ewenement,
ale geniusze istnieją, poważnie :)

Pozdrawiam,
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2007-02-21 00:42:11

Temat: Re: wstrzymać czas! wstrzymać czas!
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Magdalena <e...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@k...googleg
roups.com...
On 20 Lut, 23:48, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> Użytkownik Abnegat <b...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:erfser$h...@n...onet.pl...
>
> > > A dlaczego właśnie jesteś pewny maja 2006? :)
> > > "Monitorowano cię"? ;)
>
> > Nie, nie. :) Byłem w stanie nauczyć materiału z 3 lat historii (poziom
> > rozszerzony) w ciągu 2 tygodni.
>
> ???

No coś się tak zdziwił? Geniusz! Wiem, że na tej grupie to ewenement,
ale geniusze istnieją, poważnie :)

===
Nie byłem pewien czy "się nauczyć" czy "kogoś"...sugerujesz że "się"...no to OK ;)

Skoro ja jestem w stanie /widać dzięki mojej równie niezwykłej szyszynce- a co tylko
on taką ma? ;) / śnić swoje filmowe sny i je wszystkie pamiętać to fakt -czemu on
!się! nie może nauczyć materiału z 3 lat z jednego przedmiotu w 2 tyg? ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2007-02-21 01:45:22

Temat: Re: wstrzymać czas! wstrzymać czas!
Od: "Magdalena" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 20 Lut, 23:22, "Abnegat" <b...@w...pl> wrote:
> > Często tak bywa :)
> > Ale nie samymi testami wykrywa się depresję.
> Nie, nie. Psychiatra zadał mi sporo pytań, czaasem dosyć bezczelnych. ;)

To znaczy, że był to bezczelny psychiatra :)

> > Rozumiem. I myślę, że raczej nie masz w tej chwili depresji. Tak
> > czuję.
> > Ale wg.psychiatrów, nie zawsze człowiek musi być smutny, by rozpoznać
> > u niego depresję. Często pojawiają się tzw.objawy maskujące (zarówno
> > depresję, jak i lęk). No i masa objawów towarzyszących. Smutek/spadek
> > nastroju lub jego wahliwość może być, ale nie musi :)
>
> Ale ja mam stale totalny brak nastroju. :)

Wczoraj pisałeś, że nastrój jest ok, że nie jesteś smutny...

> > > Zakładam, że miałeś robione różne badania i testy, i że ich wyniki są
> > > w normie.
> > > Padaczka,
> > - Nigdy nei miałem ataku padaczki.
> > Tego nie możesz do końca być pewny. To może stwierdzić tylko neurolog.
> > Mam nadzieję, że nie miałeś :)
> > Padaczka to nie tylko to, co wszyscy sobie zakodowali. Niektóre
> > rodzaje padaczki są nie do wychwycenia przez otoczenie,a pacjent przez
> > jakiś czas jest np."nieobecny", chociaż normalnie się zachowuje.
> Kiedyś, po wylewie krwi do komór potrafiłem siedzieć bez ruchu przez pół
> godziny. Ale nic przerażającego. Wiedziałem co się dzieje naokoło. I jak
> ktoś się pytał mnie o to pytał, odpowiadałem. Nazywali to w domu stuporem.
> Ale właśnie wtedy włączono mi depakine.
> > Mało. Ale zależy, w jakim celu. Skoro nie masz padaczki, to
> > prawdopodobnie na wyrównanie nastroju.
> Chyba jednak obawiano się o padaczkę. Widać, niezbyt mocno, ale jednak
> obawiali. Poza tym to ma chyba jakiś związek ze stuporem.

Możliwe. Stupor jako objaw padaczki jest jak najbardziej
prawdopodobny.

> > > Teraz znów będe brał, bo chcą
> > > mi włączyć antydepresanty a nie chcą przekroczyć progu drgawkowego.
> > Aha. Czyli coś z tą padaczką jest na rzeczy...
> > Chyba, że masz depresję dwubiegunową, wtedy w celu zapobiegnięcia
> > pojawienia się manii, podaje się np. Depakine.
> Boją się padaczki. Podobno obecnie mi ona nie grozi, ale po podaniu
> antydepresantów owszem.

Tak. Jeśli rzeczywiście obawiają się padaczki, to Depakine musi być
podana jako zabezpieczenie. Antydepresanty mogą zwiększać ryzyko
wystąpienia napadów padaczki.

> > > narkolepsja,
> > Jestem narkoleptykiem
> > Jesteś? Oj, chyba nie :) Zasypiasz nagle, na stojąco, na przystanku, a
> > sklepie, na stojąco, w trakcie spaceru?
> No, kiedy chodzę czy stoję to raczej nie zasypiam. Natomiast zdarza mi się
> np. na wykładzie, na ćwiczeniach, w domu, w poczekalni, na przystanku a
> nawet podczas rozmowy z lekarzem.

Możliwe, że to jakaś łagodna postać, bo jednak zasypianie podczas
rozmowy rzeczywiście "trąca" narkolepsją.

> >[...]
> > Chyba masz coś innego na myśli, nie narkolepsję.
> > Narkolepsja to sen nagły, niekontrolowany, pojawiający się w najmniej
> > oczekiwanych i niespodziewanych momentach. Masz tak?
> Po prostu nagle (trwa to może sekundę, może parę) opuszczam głowę, zamykam
> oczy, nic na to nie mogę poradzić. I zdarza mis ię czase tak kilkanaście
> razy w czasie wykładu czasem.

Czyli może jednak łagodna narkolepsja.

> > Konwersja to zupełnie co innego. Mogłeś mieć. Depresja może być
> > objawem konwersji, lub konwersja może się pojawiać w przebiegu
> > depresji. Ale konwersja może też występować samodzielnie, jako właśnie
> > mechanizm obronny :)
> Myślałem, że to jakiś objaw urojony, związany z nastrojem. Ale ja w
> psychologa to się zabawiałem głównie w gimnazjum, więc moja terminologia
> może być "mało precyzyjna". ;)

Nie jest wcale tak "mało precyzyjna" :)

> > > > zaburzenia perfuzji w mózgu wykluczone, tak?
> > > Jezus maria! Wykluczone! :) To brzmi prawie jak perforacja...
> > Zaburzenia krążenia mózgowego :)
> Może to jeszcze nie dziury. Ale i tak brzmi paskudnie. A wyszłoby to na
> EEG?

Są dokładniejsze badania na krążenie mózgowe, niż EEG. Obrazowe (CT,
MR, scyntygrafia, PET)
EEG pomaga zróżnicować choroby czynnościowe od organicznych mózgu.
Jest szczególnie pomocne w diagnozowaniu padaczki, ale również innych
zaburzeń i chorób mózgu.

> > Nie do mózgu :). Dożylnie. A badanie wygląda jak tomografia czy
> > rezonans.:)
>
> No wiem, że mi nie wstrzykną bezpośrednio do mózgu.:) Ale z zamiarem żeby
> tam poszło.

Pójdzie wszędzie, do krwioobiegu :)

>I brzmi to dosyć nieprzyjemnie. A jeszcze bardziej nieprzyjemne
> są osobne toalety dla "skażonych". :)

W przypadku scyntygrafii mózgu nic takiego nie ma miejsca :)
Przychodzisz na badanie i wychodzisz normalnie do domu. Żadnych toalet
dla "skażonych" :)
Nie wolno tylko być w ciąży :) i nie powinno się przebywać w
towarzystwie kobiet ciężarnych przez chyba dobę po badaniu.
Podają izotop emitujący promieniowanie radioaktywne (zazwyczaj
gamma).
(Nie jest to dokładnie taki sam kontrast, jak w przypadku np.
scyntygrafii tarczycy.)

> > Tak. To rodzaj kontrastu.
> Ale ten kontrast który ja dostawałem to też był jakiś radioaktywny czy
> niekoniecznie?

Kontrast do czego? Do tomografii czy rezonansu?
Do rezonansu magnetycznego absolutnie nie jest radioaktywny, ponieważ
jest to magnetyczny rezonans _jądrowy_.
Do tomografii natomiast, stosowany jest kontrast zawierający związki
jodowe, ponieważ tomografia jest badaniem opartym na promieniowaniu
rentgenowskim X (samo więc promieniowanie nie jest przecież całkowicie
nieszkodliwe).
W każdym razie, w dzisiejszych czasach, nie są to kontrasty szkodliwe,
chyba, że ma się uczulenie (szczególnie w przypadku kontrastu do
tomografii może tak się zdarzyć, chociaż dzisiaj to mało
prawdopodobne, bo kontrasty są nowocześniejsze i "udoskonalone").

> > > Ale Ty tu zaczynasz pytać całkiem do rzeczy.
> > Ja to taki ewenement jestem ..:) Też coś w rodzaju "dzieła sztuki" ;)
> > A wolałabym tym ewenementem nie być ...
>
> Mówienie do rzeczy jest rzeczywiście ewenementem. :) Ale jeśli jesteś lub
> będziesz psychologiem to nie widzę tu nic złego. Co innego, jeśli chcesz np.
> być propagandystą czy specjalistą od reklamy. W takim razie, musisz chyba
> wziąść chyba korepetycje u mnie. :)

Studiujesz reklamę/marketing? Ciekawa dziedzina :) Pewnie Cię
fascynuje. To dobrze, że uczysz się tego, co jest Twoją pasją.

> > > - Kiedy prowadziłem stresujący (codziennie 2 awantury) było z grubsza
> > > ok.
> > > Teraz się wyniosłem, nie ma mnie kto stresować i są problemy.
> > :))
> Po prostu nie potrafię działać w innych warunkach niż wojna. Otoczenie jest
> mi (tak to odbieram) wrogie, muszę być ciągle czujny, patrzeć wszystkim na
> ręce, nie ufać, nie wiązać się emocjonalnie. Jeden fur sich und gott gegen
> alle.

Czyli spokój nie dla Ciebie? A może by się przydał czasami? :)
Chociaż jak wspominałeś, masz go pod dostatkiem.
Na co dzień szukasz konfliktów... Czy potrzebujesz tych konfliktów i
wojen by lepiej funkcjonować, czy po prostu odbierasz otoczenie jako
wrogie, mimo, iż być może ono wcale takie nie jest?
Jesteś nieufny ... W sumie to się nie dziwię, po tym co przeszedłeś i
przechodzisz. Chociaż z drugiej strony, czasami dobrze jest komuś
zaufać, i mieć ten komfort, że nas nie zawiedzie. Ale tak dzieje się
tylko w przypadku prawdziwych przyjaciół i bliskich nam, ukochanych
osób.
Naprawdę nie chciałbyś się związać z kimś? Nie chciałbyś kochać i być
kochanym? Ale o czym my tu gadamy :) Albo się człowiek zakochuje, albo
nie. Tu nic nie można zaplanować :)

> > No to się odżywiaj! Porządnie! I dużo pij (płynów :), szczególnie jak
> > będziesz brał leki.
> W warunkach wojny trzzeba czasem przyoszczędzić na jedzeniu. ;)

Ej! Bez takich tekstów ;)

> > > może nie regularnie sypiasz?
> > > - Tak. Choć trochę poprawiło się. Ale zasypiam tylko przy dźwiękach BWG.
> > > Oto
> > > siła autosugestii.
> > Tak. Działa cuda. Poważnie.
>
> A to nie możnaby na tym oprzeć całej terapii? :) Bo wydaję mi się że np.
> medycyna średniowieczna to innej racji bytu nie miała. :) A działała.

Nie mieli praktycznie nic innego ... Nie wszystko da się zdziałać siłą
autosugestii. Medycyna też się nam przydaje, nie? :)
Niemniej jednak siła sugestii/autosugestii jest ogromna. W trakcie
choroby pozytywne nastawienie i myślenie jest ogromnie ważne.
Tak samo zresztą jak wiara i nadzieja. Ani chwili zwątpienia.

> > Nie martw się :) Mnie też różnie nazywali :)
> > Poczuj się wyróżniony z tłumu (wiem, że trudno) i miej nadzieję :)
>
> Ja się czuję wyróżniony.

I tak trzymaj! :)

> Sądzę wręcz, że jestem genialny, co czasami
> znajduje potwierdzenie, ale czasem mnie paraliżuje, bo boję się, że znajdę
> granice moich możliwości.

Nie bój nic :)
Jesteś genialny - to dobrze.
Znajdziesz granice swoich możliwości - też dobrze.
Nie znajdziesz - też dobrze.
Będzie dobrze! Pamiętaj i powtarzaj to sobie non stop, ok? :)

Pozdrawiam :)
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2007-02-26 00:33:40

Temat: Re: wstrzymać czas! wstrzymać czas!
Od: "Magdalena" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 27 Lut, 00:54, "Abnegat" <b...@w...pl> wrote:
> > To znaczy, że był to bezczelny psychiatra :)
>
> A jak nazwać pytania typu "czy któryś z rodziców molestował Pana
> seksualnie"? Albo "Jak często się Pan myje"? :)

To takie pytania "psychiatryczne":). Chociaż nie zawsze się je zadaje.
Może widział konieczność w zadaniu takich pytań, albo rzeczywiście był
bezczelny i ciekawski...

> > Wczoraj pisałeś, że nastrój jest ok, że nie jesteś smutny...
> Jeśli nie ma nastroju, to znaczy, że nastrój jest ok.

Aha. To ok.

> > Możliwe. Stupor jako objaw padaczki jest jak najbardziej
> > prawdopodobny.
> I to samo powiedziała neurolog z ZUS-u. I w ten sposób zostałem szczęśliwym
> rencistą. :) Jak ten od wysokich napięć.

Na rok czy bezterminowo? :) Z ciekawości pytam, bo za rok znowu łazić
po orzecznikach ZUS-owskich, to raczej średnia przyjemność...

> > Możliwe, że to jakaś łagodna postać, bo jednak zasypianie podczas
> > rozmowy rzeczywiście "trąca" narkolepsją.
> Wiesz, są takie rozmowy, podczas których trudno nie zasnąć. :)

No jasne :) Ale my tu o poważniejszych sprawach zaczęliśmy rozmowę.
[Co oczywiście nie oznacza, że nie możemy przejść do luźniejszej
tematyki :)]

> Ale zazwyczaj
> zdarza mi się to zaraz po jakimś poważnym stresie.
> > Są dokładniejsze badania na krążenie mózgowe, niż EEG. Obrazowe (CT,
> > MR, scyntygrafia, PET)
> > EEG pomaga zróżnicować choroby czynnościowe od organicznych mózgu.
> > Jest szczególnie pomocne w diagnozowaniu padaczki, ale również innych
> > zaburzeń i chorób mózgu.
>
> Czyli gdybym miał tą jakąś perfuzję, to wyszłoby na MR?

Każdy ma perfuzję (krążenie/przepływ krwi przez naczynie mózgowe). Im
lepsza perfuzja, tym lepiej dla Ciebie.
Tyle tylko, że czasami chcą to zbadać, by sprawdzić jak z tym
krążeniem jest.
Na MR średnio wychodzi, ale wychodzi. Lepiej na CT, z kontrastem.

> > > No wiem, że mi nie wstrzykną bezpośrednio do mózgu.:) Ale z zamiarem
> > > żeby
> > > tam poszło.
> > Pójdzie wszędzie, do krwioobiegu :)
> A więc w większej dawce i do tego z wrogimi intencjami :) - też mi
> pocieszenie.

No wiesz, nikt nie robi badania z wrogimi intencjami :)
Bada przecież tylko i wyłącznie po to, by Ci pomóc, coś potwierdzić
lub wykluczyć. Po prostu, żeby dobrze zdiagnozować pacjenta.

> > W przypadku scyntygrafii mózgu nic takiego nie ma miejsca :)
> > Przychodzisz na badanie i wychodzisz normalnie do domu. Żadnych toalet
> > dla "skażonych" :)
> - A właśnie że są. :) No chyba że nie potrzebujesz. Tak przynajmniej jest w
> K-cach.

Nie ma. Może mylisz badania. W Warszawie nie ma :)

> > Nie wolno tylko być w ciąży :) i nie powinno się przebywać w
> > towarzystwie kobiet ciężarnych przez chyba dobę po badaniu.
> - Poronią? :)

Ty to jesteś ...wrrr

> > Podają izotop emitujący promieniowanie radioaktywne (zazwyczaj
> > gamma).
> > (Nie jest to dokładnie taki sam kontrast, jak w przypadku np.
> > scyntygrafii tarczycy.)
> Ale czemu tak histeryzują, jak podobno promieniowanie radioaktywne w małych
> dawkach jest zdrowe?

Nikt nie histeryzuje. Informują tylko, bo muszą. Weź pierwszą lepszą
ulotkę jakiegoś leku. Zwykłego. Od aspiryna można umrzeć, a co dopiero
ulotki od np.Depakine czy SSRI, czy np. sterydów. A ludzie przyjmują,
bo muszą. Leki przecież oprócz tego, że mogą szkodzić, LECZĄ. A napoje
gazowane? Jeden syf. Ludzie piją i o tym nie myślą. Mało tego -pija
regularnie, a to o wiele bardziej szkodliwe niż jednorazowo wykonane
jakieś zwykłe badanie (nie mam na myśli badań inwazyjnych, w przypadku
których jakieś ryzyko jednak istnieje, a jednak często ludzie nie mają
wyjścia, i muszą je zrobić).

> > > Mówienie do rzeczy jest rzeczywiście ewenementem. :) Ale jeśli jesteś
> > > lub
> > > będziesz psychologiem to nie widzę tu nic złego. Co innego, jeśli chcesz
> > > np.
> > > być propagandystą czy specjalistą od reklamy. W takim razie, musisz
> > > chyba
> > > wziąść chyba korepetycje u mnie. :)
> > Studiujesz reklamę/marketing? Ciekawa dziedzina :) Pewnie Cię
> > fascynuje. To dobrze, że uczysz się tego, co jest Twoją pasją.
> Jeszcze gorzej: studiuję socjologię. :) Ale żeby mnie to fascynowało, to nie
> powiem. Idąc tu myślałem, że mogę robić coś ciekawego - zostać PR-owcem
> Mussoliniego, Stalina czy chociaż redaktorem Przekroju. A tu gówno - żadnych
> ciekawych perspektyw.

Już zdążyłeś stwierdzić? Chyba jesteś bardzo młody? Na którym roku
jesteś?

>Chyba przeniosę się na kognitywistykę. Też żadnych
> perspektyw, ale przynajmniej większość ludzi nie potrafi tej nazwy wymówić.

Eee, bez sensu. Studiowanie dla nazwy :) Wiem, że się nie
przeniesiesz. Przynajmniej na razie :)

> > Czyli spokój nie dla Ciebie? A może by się przydał czasami? :)
> > Chociaż jak wspominałeś, masz go pod dostatkiem.
> > Na co dzień szukasz konfliktów... Czy potrzebujesz tych konfliktów i
> > wojen by lepiej funkcjonować, czy po prostu odbierasz otoczenie jako
> > wrogie, mimo, iż być może ono wcale takie nie jest?
> Bez wroga, bez kogoś, komu mógłbym pokazać, kim naprawdę jestem i o ile
> jestem lepszy, nie potrafię funkcjonować.

Ha! Mania wyższości? :) W sumie, póki nikogo nie krzywdzisz ...

> > Jesteś nieufny ... W sumie to się nie dziwię, po tym co przeszedłeś i
> > przechodzisz. Chociaż z drugiej strony, czasami dobrze jest komuś
> > zaufać, i mieć ten komfort, że nas nie zawiedzie. Ale tak dzieje się
> > tylko w przypadku prawdziwych przyjaciół i bliskich nam, ukochanych
> > osób.
> Wiesz, ludzie zawsze potrafią nas zaskoczyć. :) Choćbyś z nimi spędziła 20
> lat.

O tak, to akurat wiem.

> > Naprawdę nie chciałbyś się związać z kimś? Nie chciałbyś kochać i być
> > kochanym? Ale o czym my tu gadamy :) Albo się człowiek zakochuje, albo
> > nie. Tu nic nie można zaplanować :)
> A umówisz się ze mną? :)

Za stara jestem dla Ciebie, i już zajęta :)

> > > No to się odżywiaj! Porządnie! I dużo pij (płynów :), szczególnie jak
> > > będziesz brał leki.
> > > W warunkach wojny trzzeba czasem przyoszczędzić na jedzeniu. ;)
> > Ej! Bez takich tekstów ;)
> > > medycyna średniowieczna to innej racji bytu nie miała. :) A działała.
> > Nie mieli praktycznie nic innego ...
> A ci hindusi/buddyści, co żyją po 100 lat, lecząc "czakry", czyli rzeczy,
> których nie ma?

Medytacja.

> > Nie wszystko da się zdziałać siłą
> > autosugestii. Medycyna też się nam przydaje, nie? :)
> A gdyby tak oprzeć całą medycynę o autosugestię? Otworzyć szpital, w którym
> 20 osób udawałoby, że im pomagamy a przyjmowałoby się 2-3 prawdziwych
> pacjentów? Ktoś próbował takiego eksperymentu?

Nie słyszałam. Ale placebo działa, i dość często się stosuje,
zwłaszcza w psychiatrii.

> > Nie bój nic :)
> > Jesteś genialny - to dobrze.
> > Znajdziesz granice swoich możliwości - też dobrze.
> Widzisz, rzecz w tym, że każdą granicę można pokonać. A ambicja dyktuje mi,
> że muszę być kimś nadzwyczajnym.

To do przodu! Jeśli uważasz, że każdą granicę można pokonać, czyli, że
właściwie nie ma granic, nic nie stoi na przeszkodzie, byś osiągnął
to, o czym marzysz - tzn. nadzwyczajność i nieprzeciętność.
Zresztą ja uważam, ze wszyscy jesteśmy nadzwyczajni i nieprzeciętni,
każdy inny, jeden w swoim rodzaju, niepowtarzalny. Musimy tylko zdać
sobie z tego sprawę.

> > Nie znajdziesz - też dobrze.
> > Będzie dobrze! Pamiętaj i powtarzaj to sobie non stop, ok? :)
> Ja nigdy nie jestem zadowolony, więc do mnie to nie trafi.:)

Maruda i pesymista, ale geniusz ;)

Pozdrawiam :)
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Do Koryckiego cz.2
"Prosto z mostu" kontra "przez ogródek" ;)
A wszyscy jesteście ze WSi. :-)
Tylko głupcy nazywają wolność - samowolą
Tylko głupcy nazywają samowolę wolnością

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »