Data: 2010-10-02 13:25:53
Temat: Re: wybaczanie
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 2 Oct 2010 15:09:12 +0200, zdumiony napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:r5no1owc128l.6i7l9007ogu7$.dlg@40tude.net...
>> samego siebie. No ale za to w końcu zostaje się świętym, wszak nauka Boska
>> zawarta w przykazaniach jest dla zwykłych ludzi, nie dla świętych - uczy
>> rzeczy, które są w zasięgu możliwości przeciętnego człowieka. I są.
>
> A weźmy: "Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i
> płaszcz!"
Skoro miałby zabrać życie, trzeba wybierać.
> Ja bym tak nie potrafił. Na przykład gdyby ktoś chciał mi niesprawiedliwie
> zamknąć drogę dojazdową do gospodarstwa, wykorzystywałbym prawo aby na to
> nie pozwolić.
Nie masz obowiazku zostać świętym.
> Znasz film "Edi"?
> http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/1211098
> Bohaterem jest bezdomy. Dziewczyna zaszła w ciążę i oskarżyła go że ją
> zgwałcił. Nic nie powiedział. Wykastrowano go i kazano wychowywać jej
> dziecko. Zgadza się na to.
> Potem sprawa się wyjaśnia i dziecko odbierają. Nic nie mówi.
Znam ten film. To jest film o dziecku - mężczyźnie o psychice dziecka.
|