Data: 2003-01-07 09:42:51
Temat: Re: wycięcie migdałków
Od: Wilhelmina <o...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To bardzo trudna decyzja, tak samo trudna jak decyzja o amputacji nogi. Po
> ich wycięciu nie ma możliwości ich przyszycia z powrotem. Wydaje mi się, że
> gdy ktoś długo choruje z powodu migdałków i je usunie, odczuwa
> natychmiastową poprawę. Jednak nigdy nie wiadomo jak organizm poradzi sobie
> bez nich, w dalszej przyszłości. Oczywiście są przypadki, że wycięcie jest
> mniejszym złem, tak jak są przypadki, gdy mniejszym złem jest amputacja
> nogi. Decyzję o usunięciu migdałków może podjąć tylko pacjent, po dokładnym
> zapoznaniu się z wszystkimi za i przeciw. Oczywiście te za i przeciw muszą
> wypłynąć od lekarza, który w leczeniu wyczerpał wszystkie inne współczesne
> środki i metody leczenia.
Witam,
Wlacze sie do dyskusji.
Wlasnie wrocilam od laryngologa gdzie lekko zasugerowano mi wyciecie migdalkow.
Od roku staram sie zbic ASO i mi sie nie udaje. Dostalam kolejna dawke
antybiotykow, podobno jak nie pomoze to tzreba sie bedzie zastanowic nad
wycieciem.
Dodam ze nigdy z gardlem problemow nie mialam, ASO wyszlo mi przy okazji
bolacych kolan i bioder, teraz podobno na migdalkach mam jakis nalot, czy cos.
Czy uwazasz ze w takiej sytuacji wycinanie migdalkow na sens (czy jest to
odcinanie nogi z rozbitym kolanem - ze posluze sie tutaj dalej tym porownaniam)
pozdrawiam
olga
--
http://olga.fm.interia.pl
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
o...@p...fm
Gadu-Gadu: 1262644
|