Data: 2001-02-12 11:38:54
Temat: Re: zab "madrosci"
Od: "Maciej R" <r...@l...citynet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
bb napisał(a) w wiadomości: <968fm1$nlr$1@news.tpi.pl>...
>Witajcie!
>Pisalam juz wczesniej o swojej dolegliwosci, ale przypomne raz
>jeszcze....Rosnie mi zab - osemka i piekielnie daje sie we znaki.
Stomatolog
>powiedzial, ze takie jego prawo. Polecil jedynie srodek przeciwbolowy i
>ewentualnie zele usmierzajace (chwilowo) bol. Ciezko bylo tak wegetowac,
>wiec poszlam do innego dentysty...Pani powiedziala, ze zrobila mi sie tzw.
>kieszonka. Oczyscila mi dziaslo i "upchala" w nim jakies lekarstwo. Jak ono
>sie nazywa trudno powiedzic, bo pani nie ma zbyt czytelnego charakteru
>pisma...Ponadto zalecila dokladnie plukac to miejsce (najlepiej przy pomocy
>strzykawki) woda, szalwia i ew. rumiankiem.
>Poprawa jest....no moze niewielka, ale jest...Dziaslo troszke puchnie
>szczegolnie rano...Pomozcie! Czy to samo przejdzie, czy jeszcze jakies
>"mikstury" powinnam stosowac?
>Pozdrawiam
>Ania
Witam!
Odpowiadałem już na Twoje pytanie w poscie z dnia 01.02.01 - skoro nie
przeczytałaś to Twój problem - już by Cię nie bolało... zacytuję swoją
odpowiedź.
"Osemki to prawie zawsze jest problem. Szalwia, rumianek - jak najbardziej
tak. tylko letnie.
Ale jesli zab juz czesciowo wyszedl to mogla powstac kieszonka, ktorej sie
nie da doczyscic i powoduje on spore dolegliwosci, a wystarczy wyciac
odrobine dziasla nad zebem i juz.
Nazywa sie to Decapuchonnement czy jakos tak i pomaga rewelacyjnie."
Pozdrawiam
Maciej R
|