Data: 2003-05-23 12:40:28
Temat: Re: zagrozenia ze strony testow
Od: kapitan <m...@k...one.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
witam
>>Ale rzeczywistosc pokazuje, ze ludzi jednak interesuje wiedza ze moj
>>puls wynosi y.
>
>
> Mnie to nie interesuje, wyobraź sobie. Raczej interesowałaby mnie interpretacja
> tego wyniku - czyli czy jest on wysoki, czy za niski. Dziwna jestem, nie?
Wydaje sie ze nie zrozumialas, tu chodzi o zakres wymagan.
Od takiej strony wymagaloby sie wartosci a nie interpretacji.
Nie znaczy to oczywiscie ze na tym konczymy, to dopiero poczatek.
W ogole to cala dyskusja przypomina mi sytuacje gdy klient przychodzi do
apteki po cisnieniomierz, a tu cala masa "specjalistow" odradza mu to
argumentami:
- daj zarobic kardiologom oni naharobwali sie na studiach, opracowali
teorie, zrobili pilotaz, a teraz chcesz tak ominac ich w zyskach
- i tak porzadnego cisnieniomoerza nie kupisz za taka cene
- ee ten cisnieniomierz nie modyfikuje bazy danych wynikow wszystkich
badanych
- A co Ci da wiedza, że Twój ze twoj puls jest x a cisnienie y
- Juz pana widze jak robi pan sobie w domu serie pomiarow cisnienia,
potem machnie jeszcze mierzenie pulsu i pojdzie sie leczyc (+ cos o
swistakach ;)
- Ilu kretynów się znajdzie takich, którzy beda mierzyc cisnienie smieci
pozdrawiam,
Maciek
ps sorki za uszczypliwosc, ale moze warto troche sprowokowac...
|