Użytkownik "JanB" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:g0ae4j$q77$1@inews.gazeta.pl...
>
> Powiem tak:
> Zdaję sobie sprawę, że to nie jest sprawa oczywista.
> Natomiast uważam, że takie rozwiazanie jest lepsze od aktualnego.
> Granica 10 tygodni jest z księżyca: wybrałem czas, kiedy nie ma
> wątpliwości,
> że płód nie ma szans przeżycia poza organizmem matki (a taka potencjalna
> szansa jest także wyznacznikiem życia). Poza tym, wtedy jeszcze (ale tego
> nie jestem pewien - możecie mnie poprawiac) nie ma żadnych czynności
> życiowych w stylu bicia serca.

Tego sie obawialem - za dwiescie (piecset?) lat, jak juz beda techniczne
mozliwosci podtrzymania takiego zycia, aborcje bedzie trzeba uznac za
niegodna? Bo wiesz, trzysta lat temu dzisiejsze wczesniaki by ginely - a wot
tiechnika, i dzisius jest!

BTW. bicie serca to ponoc 6-ty tydzien na bank.

>> > Natomiast możemy uznać, że płód w 8 miesiacu to NA PEWNO człowiek.
>>
>> DLACZEGO?
>
> Można jeżeli się chce.
> Jeszcze raz: to nieistotne.

Ja Ci powiem, ze akurat to jest bardzo istotne. Dlaczego nie dopuszczac
aborcji w 8 miesiacu?

> Chciałbym, żebyśmy się dobrze zrozumieli:
> Uważam, że założenie jakoby zarodek (tj. jedna komórka) był człowiekiem
> jest
> absurdalne.
> Chcę je wyeliminować, ale nie podejmuję sie podać granicy (o którą tak
> usilnie pytasz).

Ok, rozumiem nie naciskam - ale wazna jest odpowiedz na pytanie dlaczego nie
dopuszczac aborcji w 8 miesiacu? Jesli masz z tym klopot to znaczy, ze byc
moze warte jest zastanowienia.