« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-11-15 10:17:55
Temat: zakochanie...hmmm ... tak przeglądając ten serwis i z własnych obserwacji stwierdzam iż
fajnie jest być z kimś, ale tylko na początku... chciałabym poczuć trochę
świeżego powiewu zakochania, tej niepewności, tego "kochania do bólu" nie
patrzenia na wady... tego lekkiego zażenowania, kiedy ktoś bierze Cię za rękę...
tych początków właśnie... randek, miłych prezentów, stanu bezgranicznego
zakochania, wypieków na twarzy, kiedy On dzwoni, jest obok, napisze smsa...
a później? później ciągle ta sama osoba śpi obok, widuje Cię niemalowaną z rana,
zna Twoje wady i zalety, wie ze nie umiesz gotować :P nie robi ci prezentów bez
okazji, bo juz nie musi Ci się przypodobać... Nie próbuje Cię zdobyć, nie
czerwieni się na Twój widok, nie pisze smsów co 20 min :)
powinien być zloty środek, o jaki chyba trudno...
i tu nasuwa się pytanie:
jak ożywić stary, trwały związek, który staje się nieco zbyt "normalny" a mniej
magiczny, metafizyczny... ?
a może to w czym teraz tkwię to jest przejście ze stanu zakochania w dojrzałą
miłość...
bo ja kocham swego chłopaka, ale czasem po prostu mam go dość, potrzebuje czegoś
więcej i patrzę z zazdrością na te nowe pary, które delikatnie muskają się w
policzek czerwony ... ;-)
a jak wy sadzicie?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-11-15 11:04:47
Temat: Re: zakochanie...kaska & delma <e...@o...pl> napisał(a):
(...)
> a jak wy sadzicie?
Ja podejrzewam, ze to poczatek konca... Znajdz sobie nowe miecho. Ewentualnie
maly skok w bok. Podniesie Ci sie poczucie wlasnej wartosci, zniknie uczucie
rozczarowania, zawisci i zazdrosci. Powodzenia!
Jesli regula jest, ze facet nudzi Ci sie wzglednie szybko i wzglednie szybko
znika u Ciebie znieczulenie/filtr na jego wady/braki, oznacza to po prostu, ze
Twoja "strategia reprodukcyjna" jest bardziej rozwiazla niz Ci sie wydaje (tj.
bardziej niz dlugotrwaly zwiazek, naturalne dla Ciebie sa krotkie, nawet
przygodne kontakty seksualne, zwlaszcza z mezczyznami typu "macho")... Wydaje
sie to typowe dla kobiet z niska ogolna samoocena (niska atrakcyjnosc
seksualna/powodzenie u mezczyzn + kompleksy + niska inteligencja + trudna
sytuacja zyciowa + watpliwy szacunek/akceptacja otoczenia + mala ilosc
znajomych/przyjaciol + niska pozycja towarzyska/introwertycznosc itp.).
vide:
Lalumiere, M. L., Seto, M. C., Quinsey, V. L. (1995) Self-perceived mating
success and mating choices of human males and females [Material
niepublikowany. Omowiony w Buss, D. M., "Psychologia ewolucyjna" GWP Gdansk
2003 oraz Wright, R. "Moralne zwierze" (Na sciezkach nauki) Pruszynski i S-ka
2004]
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-11-15 11:16:57
Temat: Re: zakochanie...wiecie co ja to chyba jakaś w takim razie nienormalna jestem.
bo po 4 latach bywało że pisałam smsy co 10 minut i robiłam prezenty bez
powodu itd. oczywiście bez przesady tylko z poczucia potrzeby i zachowania
przestrzeni do oddychania dla niego.
a i tak wszystko szlag trafił, ech.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-11-15 11:20:57
Temat: Re: zakochanie...drewnokocur wrote:
> wiecie co ja to chyba jakaś w takim razie nienormalna jestem.
> bo po 4 latach bywało że pisałam smsy co 10 minut i robiłam prezenty bez
> powodu itd. oczywiście bez przesady tylko z poczucia potrzeby i zachowania
> przestrzeni do oddychania dla niego.
> a i tak wszystko szlag trafił, ech.
Slyszalem, ze jesli jesli jest milosc to nie potrzebuje
az takiego podtrzymywania zwiazku tylko samo sie trzyma...
--
assembler
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-11-15 11:47:03
Temat: Re: zakochanie...assembler napisał(a):
> Slyszalem, ze jesli jesli jest milosc to nie potrzebuje
> az takiego podtrzymywania zwiazku tylko samo sie trzyma...
A czym jest Milosc?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-11-15 12:15:46
Temat: Re: zakochanie...Nitro Man:
> ... A czym jest Milosc?
Milosc jest troche jak powietrze: pomimo ze jej nie widac,
to jest niemal wszedzie, a bez niej nie sposob zyc...
a czasem dzieki roznym takim jakos tak brzydko pachnie,
ale wtedy to juz nie Milosc, tylko "obce ciala" zasmierduja. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-11-15 12:45:16
Temat: Re: zakochanie...>
> Slyszalem, ze jesli jesli jest milosc to nie potrzebuje
> az takiego podtrzymywania zwiazku tylko samo sie trzyma...
> --
> assembler
gwoli formalności szlag miał inny rodowód.
a ja tam jestem zdania, że związek trzeba pielęgnować nawet po latach.
żeby zło zwyciężyło wystarczy żeby ludzie nic nie robili...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-11-15 13:20:31
Temat: Re: zakochanie...kaska & delma napisał(a):
tak czytam odpowiedzi innych ludzi i stwierdzam, ze " ja chce sie
zakochac <beksa> ;) " qrcze brakuje mi tego jak niewiem co...
a co do twojego problemu.. to moze sproboj z nim szczeze porozmawiac, ze
czegos ci brakuje, moze on odczuwa to samo ? szczera rozmowa jest zawsze
najlepszym wyjsciem. powiedzcie sobie nawzajem czego brakuje i jak mozna
to zmienic... wkoncu milosc jest zawsze a nie tylko w chwilach dobrych -
takze i w zlych.
ps. pozatym kobieta nieumalowana wyglada najladniej
pozdrawiam
--
---------------------
|Gippo gg:2364689 |
|www.gippo-art.xt.pl|
---------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-11-15 14:21:15
Temat: Re: zakochanie...Gippo <d...@U...satfilm.net.pl> napisał(a):
(...)
> ps. pozatym kobieta nieumalowana wyglada najladniej
Hmmm... Czyzby?
[ http://img273.imageshack.us/my.php?image=ca0la3o16cz
.jpg ]
[ http://img106.imageshack.us/my.php?image=caspqh169ct
.jpg ]
[ http://img106.imageshack.us/my.php?image=cay70p6f7qz
.jpg ]
[ http://img340.imageshack.us/my.php?image=cad8crpd5zj
.jpg ]
[ http://img340.imageshack.us/my.php?image=cauj8did1cj
.jpg ]
;-)
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-11-15 14:31:58
Temat: Re: zakochanie...quasi-biolog napisał(a):
>>ps. pozatym kobieta nieumalowana wyglada najladniej
>
>
> Hmmm... Czyzby?
> [ http://img273.imageshack.us/my.php?image=ca0la3o16cz
.jpg ]
> [ http://img106.imageshack.us/my.php?image=caspqh169ct
.jpg ]
> [ http://img106.imageshack.us/my.php?image=cay70p6f7qz
.jpg ]
> [ http://img340.imageshack.us/my.php?image=cad8crpd5zj
.jpg ]
> [ http://img340.imageshack.us/my.php?image=cauj8did1cj
.jpg ]
>
> ;-)
;PPP
ja tu nie mowie o wyjatkach ;) tylko generalnie...
makijazu nie lubie tak na codzien na kims... :// jedynie gdzie jestem
czesto za... to jak robie zdjecia.. jakiejs male , amatorskie sesyjki
foto... to zeby sie nic nie blyszczalo itp... bo na zdjeciach wyglada
fatalnie...
ja tu generalnie mowie o normalnych osobach, ktore maluja sie nie
wiadomo po cholere - jezeli o wiele lepiej wygladaja bez
pzdr
--
---------------------
|Gippo gg:2364689 |
|www.gippo-art.xt.pl|
---------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |