Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpintern
et.pl!nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Joanna Pawlus" <a...@...stopce>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: zakupy kosmetyków na poprawę humoru..
Date: Thu, 16 Jun 2005 16:16:22 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 53
Message-ID: <d8s4ad$ho4$3@nemesis.news.tpi.pl>
References: <d8rtj1$25a$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: auh73.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1118934157 18180 83.27.15.73 (16 Jun 2005 15:02:37 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 16 Jun 2005 15:02:37 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:115926
Ukryj nagłówki
Użytkownik "every" <e...@...lodz.pl> napisał w wiadomości
news:d8rtj1$25a$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Tak jak w temacie..
> też tak macie?
> u mnie to się zdarza dość często...
> a dziś klapa totalna, kupiłam fajny błyszczyk a humor ani drgnie :(
Ja przez długi czas miałam tak, że po chwilowej euforii spowodowanej
kosmetycznym zakupem, przychodziła wściekłość na siebie, że znowu wydałam
pieniądze. W dodatku na coś, bez czego bez problemu mogłabym się obejść, np.
10 balsam czy 8 błyszczyk w bladym kolorze. Jako że już od jesieni jestem na
odwyku, teraz cieszy mnie... rezygnowanie z zakupów. Np. jakiś czas temu
dostałam w jakimś sklepie próbkę energetyzujacej wody do ciała firmy Perlier
"Kiwi Energy". Pachnie bosko i intensywnie. Szybkie śledztwo wykazało, że w
tej samej linii jest balsam do ciała i żel pod prysznic. Zanim poszłam na
odwyk to pierwsze co bym zrobiła, to złożenie zamówienia w sklepie
internetowym na ten balsam i żel. Ale jako że już byłam na odwyku - zakup
został odłożony na czas, gdy skończą mi się wszystkie intensywnie pachnące
balsamy do stosowania na dzień (na noc to ja wolę dermokosmetyki, ale rano
fajnie się posmarować czyms pachnącym, bo cały dzień się jest apetycznym).
No i ta chwila niedawno nastąpiła, więc wróciłam do chęci zakupu 'kiwi
energy'. Akurat dzisiaj przechodziłam obok 'wrocławskiej mydlarni',
wstapiałam i znalazłam na półce kosmetyki Perlier. Skorzystałam z testera
i....porażka. Balsam pachnie ledwo, ledwo, ledwo (ta woda do ciała, której
miałam próbkę, jest chyba na alkoholu, dlatego tak intensywnie i długo
pachnie). Po minucie już nic nie czułam na skórze. Oczywiście nie kupiałam i
jestem bardzo zadowolona, że oszczędziłam sobie beznadziejnego zakupu...
No ale coś tam sobie jednak kupiłam... :)) Już od jakiegos czasu
poszukiwałam porządnego drapiącego pilingu. Miałam zamiar iść do Sabon,
który już parę razy polecała Hafsa, ale trochę mnie martwiła ichnia cena. A
jak już byłam w tej mydlarni, to wypatrzyłam solny piling natłuszczający.
Jako że na miejscu była umywalka - wypróbowałam sobie na przedramionach. No
cudo - drapie konkretnie, a po zmyciu skóra pięknie nawilzona i
natłuszczona, nie ma potrzeby wsmarowywać balsamu. Wygląda tak:
http://www.natur-element.pl/terapia%20kompielowa.htm
l
Wzięłam sobie zapach lemon&lime, ale czkolada też jest godna uwagi. No to
już odpuściłam wizyte w Sabon, choć nastepnym razem wezmę dla porównania
ich piling.
Reasumując - mam dziś podwójnie dobry humor. Raz, że nie kupiłam
beznadziejnego balsamu, dwa że mam fajny piling. Wieczorem ide się nim
podrapać. :))
--
best regards
Asia/niedzielka/Jona [wroclaw]
joanna (at) niedzielka (dot) com
|