Strona główna Grupy pl.sci.psychologia zal dupe sciska....

Grupy

Szukaj w grupach

 

zal dupe sciska....

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-06-27 18:24:08

Temat: zal dupe sciska....
Od: "skowronski" <r...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!
Pisze tutaj do Was bo nie moge, a moze nie chce powiedziec o tym nikomu z
rodziny, znajomych ani przyjaciol. Sprawa jest banalna patrzac z boku, ale
ja od jakiegos czasu przechodze ciezkie chwile, nie moge sie jakos z tego
wyrwac.
Zabujalem sie...
Bez sensu zupelnie, spotkalismy sie przypadkiem, ona mieszka ponad kilkaset
kilometrow odemnie, byla tutaj w odwiedzinach u znajomych, spotkalismy sie 3
razy, pozniej wrocila do siebie i tylko pisalismy czasami smski, albo
dzwonilismy. Jakis czas pozniej zaprosila mnie do siebie, zapowiadalo sie
obiecujaco, ale nie pojechalem tam tylko po to zeby sie z nia kochac
....chociaz taka mysl rzeczywiscie krazyla gdzies wokol :) Chcialem ja
zobaczyc, porozmawiac w 4 oczy, piekne ma oczy... Cieszylem jak dziecko
z kazdego smska od niej. Zdziwilem sie troche (a nawet troche wiecej) kiedy
witajac mnie na dworcu przy buziaku odwrocila glowe tak ze trafilem ladnie
gdzies w szczeke zamiast w usta. Zdeczka zmieszany, ale udajac ze nic sie
nie stalo, dotarlem do jej domu i rozejzalem sie wokol. Niestety, przyznac
trzeba ze warunki mieszkaniowe nie sa tam zbyt atrakcyjne, jej matka z
ojczymem przez te kilka dni pobytu pokazali sie moze 3 razy, wiem ze troche
duzo pija... W mieszkaniu na stale mieszka chyab 7-8 osob, ale co chwila
ktos przylazi - non stop jakies nowe twarze, wiekszosc w jednym celu - pic.
Ona sama mieszka ze swoim 5cio letnim synkiem w takim przechodnim pokoju,
synek jest calkiem fajny, tylko ze taty nigdzie nie widac... Zaciazyla w
wieku 17 lat co przy prostej matematyce daje wynik 22, czyli o rok mniej niz
moje lata. Ona sama tez troche pali ...zielska. Tak czy inaczej,
przez te 2 dni nie pozwolila mi na zadna konkretna forme bliskosci
(przytulenia, objecia), chociaz ja przyznam ze kiedy spotkalem sie chlodnym
przyjeciem wyluzowalem i dalem spokoj, nie mam w zwyczaju narzucac sie ze
swoja osoba. Poprostu nie umiem, kiedy widze obojetnosc, albo niechec z
drugiej strony. Tego najbardziej nie rozumiem, po co zaprosila mnie do
siebie skoro nie chciala odemnie nic... Kiedy zagadalem na ten temat
przyznajac ze "juz nic nie rozumiem" uslyszalem wymijajaca odpowiedz, ze
kiedys zrozumiem, bo takie sa kobiety :) OK, niech bedzie... Zeby bylo
bardziej zagadkowo na sam koniec chwile przed tym kiedy wsiadalem do pociagu
powrotnego jej pocalunek byl naprawde namietny...
Wracajac zastanawialem sie dlaczego jestem taki glupi i nie zostalem jeszcze
jeden dzien, tak jak Ona zaproponowala, ale przyznam ze nie chcialem spedzic
kolejnej nocy na materacu zaraz obok niej, kiedy nie moglem jej ani dotknac,
ani pocalowac.... W poprzednie noce zawsze bylo cos co sprawialo ze tego
nie chciala, pod pretekstem zmeczenia, nastroju czy jakichs innych dziwnych
rzeczy dawala mi o tym do zrozumienia. Wrocilem sobie do domku, odespalem co
mialem odespac i napisalem jej kilka smsow, zadnych wylewnych, raczej o tym
ze fajnie bylo bla bla bla i ze sie ciesze i takie tam. W podtekscie jedynie
czasami cos przemycilem (np. ze mecze sie bardzo kiedy czekam tak dlugo na
jej odp.). Odpowiedzi wlasnie przychodzily z dosc duzym poslizgiem i byly
jakby nie patrzec dosyc skromne (objetosciowo i znaczeniowo).
Zdecydowalem sie wrocic jednak do tego co sie dzialo, a raczej nie dzialo
miedzy nami, spytalem poprostu o co chodzi/chodzilo. W odpowiedzi
dowiedzialem sie ze noc wczesniej zrobila cos co nie daje jej spac i ma
wyrzuty, kaca moralnego itd. Dobrze, rozumiem. Wyluzowalem, przestalem sie
narzucac z smsami, od czasu do czasu zapytalem jak sie czuje i czy wszystko
ok. Kiedy na kolejna odpowiedz czekalem juz 2gi dzien, troszke mnie wzielo
i spytalem czy to znaczy ze mam sobie zniknac, ze jesli tak to pojde jej na
reke i sobie znikne tylko zeby cokolwiek napisala bo nie moge tak czekac w
zawieszeniu. Od razu odpisala zebym nie znikal nigdzie i ze nie pisze bo ma
jakies tam problemy i jej smutno i nie chce o tym... Pozniej nawet sama
od siebie napisala troche. Chciala by przyjechac tylko nie bardzo wie kiedy.
Napisalem ladnie ze po moim powrocie z Chorwacji, czyli pod koniec sierpnia
bede mial duzo wolnego i bez problemu moze do mnie przejechac. To bylo
jakies 3 dni temu, od tamtej pory zero kontaktu, dzisiaj napisalem w miare
neutralnego meska z kilkoma znakami zapytania, tak zeby wygladalo choc
troche ze spodziwam sie odpowiedzi.
Nic.
Przez 6 godzni chyba mozna znalesc 2 minuty zeby napisac 3 slowa, nie?
Chyba ze sie tego nie chce. Tak? Boli mnie tak w okolicach mostka jak
sobie o tym pomysle. Z jednej strony wiem ze z nia nie mam szans na jakis
zwiazek, bo po 1- dzieli nas ponad 500km., po 2- Ona ma dziecko, a ja chyba
nie jestem gotowy na cos takiego, po 3- najwyrazniej nie jest
zainteresowana.
Mimo tego wszystkiego mysle o niej prawie bez przerwy, gryze sie z myslami
wymyslajac rozne powody dla ktorych ona sie nie odzywa... Przy kazdym
sygnale przychodzacej wiadomosc patrze z nadzieja na telefon ze to jest od
niej. Nic.
Nie chce znowu pisac jej czegokolwiek w stylu "dlaczego nie piszesz?". Nie
pisze, to fakt. Olewa? Nie wiem, ale na to wyglada. Przywalic z grubej
rury i powiedziec ze tesknie za tym jak mowila do mnie skowronku, za jej
smskami w srodku nocy, za jej glosem? Przyznac sie ze jestem slaby i nie
potrafie przestac o niej myslec? Czy moze poczekac az minie kilka tygodni,
moze jednak przyjedzie jesli nawet nie do mnie to do mojego miasta i wtedy
sie spotkamy i bedziemy mogli porozmawiac?
A moze nawet mi nie powie ze przyjezdza... Ma tutaj przeciez innych
znajomych. Nie wiem co myslec nawet.
Dziwna sprawa, nigdy bym sie nie spodziewal ze tak mnie moze trafic...
Wczesniej nigdy nie przezywalem takich rozterek, przynajmniej nie tak
gleboko i nie w zwiazku z kims z kim spedzilem ledwo kilka dni. Chyba lepiej
zaczne sobie grac w jakies gry komputerowe i poczekam do wyjazdu za granice.
Moze tam zapomne...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-06-27 18:46:31

Temat: Re: zal dupe sciska....
Od: "Vicky" <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "skowronski" <r...@h...com> napisał w wiadomości
news:cbn3lq$i94$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Czesc!
> Pisze tutaj do Was bo nie moge, a moze nie chce powiedziec o tym nikomu z
> rodziny, znajomych ani przyjaciol. Sprawa jest banalna patrzac z boku, ale
> ja od jakiegos czasu przechodze ciezkie chwile, nie moge sie jakos z tego
> wyrwac.
> Zabujalem sie...

Ona żyje innym życiem ..
Nie oczekuje zapewne romansu który trwa miesiąc czy dwa .. ale stabilnego
związku z akceptacja jej sytuacji życiowej ..
Więc sam sobie odpowiedz ....

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-27 19:41:44

Temat: Re: zal dupe sciska....
Od: "Cien" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

skowronski w news:cbn3lq$i94$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):

> Tego najbardziej nie rozumiem, po co zaprosila mnie do siebie
> skoro nie chciala odemnie nic...

Vicky ma rację - ona żyje nieco innym życiem niż Ty. Dla Ciebie może było to
nic, a dla niej mogło znaczyć bardzo wiele. Może zastanawia się jakim prawem
wchodzi w Twoje życie, z tym całym bagażem doświadczeń, dzieckiem i stąd ten
dystans, sms'y tylko od czasu do czasu. Może życie nauczyło ją nieufności -
jest już matką i przede wszystkim musi myśleć o dziecku. A może mózg poszedł
już z dymem tego zielska. Powodów może być wiele. Chcesz je poznać? Uważasz,
że warto?




--
pozdrawiam
Cień

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-27 20:27:08

Temat: Re: zal dupe sciska....
Od: "skowronski" <r...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

> skowronski w news:cbn3lq$i94$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> > Tego najbardziej nie rozumiem, po co zaprosila mnie do siebie
> > skoro nie chciala odemnie nic...
>
> Vicky ma rację - ona żyje nieco innym życiem niż Ty. Dla Ciebie może było
to
> nic, a dla niej mogło znaczyć bardzo wiele. Może zastanawia się jakim
prawem
> wchodzi w Twoje życie, z tym całym bagażem doświadczeń, dzieckiem i stąd
ten
> dystans, sms'y tylko od czasu do czasu. Może życie nauczyło ją
nieufności -
> jest już matką i przede wszystkim musi myśleć o dziecku. A może mózg
poszedł
> już z dymem tego zielska. Powodów może być wiele. Chcesz je poznać?
Uważasz,
> że warto?

Raczej watpie zeby zielone nie pozwalalo jej myslec, widac ze pod maska
zartow i usmiechow ma glebsze uczucia i napewno mysli i czuje. Zastanawialem
sie jak wyglada cala ta sprawa z jej punktu widzenia, niestety oprocz
domyslow nie zostalo mi nic, bo wszelkie proby pociagniecia tego watku z nia
spotykaly sie z szybka zmiana tematu.
Czy chce poznac powody ??? Tak... Jakie by nie byly, chce je znac.
Moze ma kogos z lepszymi perspektywami, moze poprostu jej sie nie podobam,
moze cokolwiek innego, ale ja chce wiedziec. Chce miec chociazby w miare
jednoznaczny znak, albo "spadaj", albo "zostan". A tu jakos dziwnie...
Niby nie chce zebym znikal, ale sama znaku zycia nie daje. Wczesniej
pisalismy bez wiekszych przeszkod, czasami do poznej nocy.
Dziwne to...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-27 20:59:13

Temat: Re: zal dupe sciska....
Od: "Cien" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

skowronski w news:cbnb0t$mel$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):

> niestety oprocz domyslow nie zostalo mi nic, bo wszelkie
> proby pociagniecia tego watku z nia spotykaly sie z szybka
> zmiana tematu.

Być może nie ten czas i nie to miejsce, aby poruszać pewne tematy.

> Czy chce poznac powody ??? Tak... Jakie by nie byly,
> chce je znac. Moze ma kogos z lepszymi perspektywami,
> moze poprostu jej sie nie podobam, moze cokolwiek innego,
> ale ja chce wiedziec.

Pytając Cię czy chcesz wiedzieć nie miałem na myśli samej ochoty. Chodziło
także o to ile jesteś w stanie dać od siebie, aby lepiej ją zrozumieć. Miałem
na myśli m.in. cierpliwość. Każdy ma jakąś granicę wytrzymałości i jest to
zrozumiałe. Jednak im człowiekowi na czymś bardziej zależy, tym więcej jest w
stanie wytrzymać.

> Chce miec chociazby w miare jednoznaczny znak, albo "spadaj",
> albo "zostan".

Napisała przecież, że nie chce abyś zniknął. Skoro to Ci nie wystarcza to
napisz jej wprost jakiego dowodu jej zaangażowania oczekujesz.

> Wczesniej pisalismy bez wiekszych przeszkod, czasami
> do poznej nocy. Dziwne to...

Można podejść do tego inaczej - wtedy musieliście sobie okazywać
zainteresowanie bardzo wyraźnie. Być może w jej odczuciu jesteście już na
tyle blisko, że nie jest to tak konieczne. A może faktycznie stało się coś
takiego, że nie ma teraz ochoty do bliższych kontaktów, co nie jest
jednoznaczne z tym, że chce Cię stracić.

Zdaniem Jeana Paula Sartre można żywić do kogoś jak najlepsze uczucia i nie
mieć ochoty mówić o tym.



--
życzę dobrej nocy
Cień

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-27 21:28:53

Temat: Re: zal dupe sciska....
Od: "skowronski" <r...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

> Pytając Cię czy chcesz wiedzieć nie miałem na myśli samej ochoty. Chodziło
> także o to ile jesteś w stanie dać od siebie, aby lepiej ją zrozumieć.
Miałem
> na myśli m.in. cierpliwość. Każdy ma jakąś granicę wytrzymałości i jest to
> zrozumiałe. Jednak im człowiekowi na czymś bardziej zależy, tym więcej
jest w
> stanie wytrzymać.
>
> > Chce miec chociazby w miare jednoznaczny znak, albo "spadaj",
> > albo "zostan".
>
> Napisała przecież, że nie chce abyś zniknął. Skoro to Ci nie wystarcza to
> napisz jej wprost jakiego dowodu jej zaangażowania oczekujesz.

Wydaje mi sie ze w miare jasno dalem jej do zrozumienia ze byloby fajnie
gdyby odpisywala chociaz na smsy wczesniej niz po 24godzinach, pozatym
probowalem poruszyc troche delikatniejsze tematy, myslalem ze tak bedzie
latwiej. Jak zwykle - zmylka, zarcik i tematu nie bylo...


> > Wczesniej pisalismy bez wiekszych przeszkod, czasami
> > do poznej nocy. Dziwne to...
>
> Można podejść do tego inaczej - wtedy musieliście sobie okazywać
> zainteresowanie bardzo wyraźnie. Być może w jej odczuciu jesteście już na
> tyle blisko, że nie jest to tak konieczne.

watpie...

> A może faktycznie stało się coś
> takiego, że nie ma teraz ochoty do bliższych kontaktów, co nie jest
> jednoznaczne z tym, że chce Cię stracić.

czyli wracamy do cieprliwosci? ...to jeszcze ciekaw jestem dlaczego nie
moze mi o tym dac znac w jakis bardziej zrozumialy sposob.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-28 03:06:48

Temat: Re: zal dupe sciska....
Od: "Tytus" <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "skowronski" <r...@h...com> napisał w wiadomości
news:cbnb0t$mel$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > skowronski w news:cbn3lq$i94$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
> Raczej watpie zeby zielone nie pozwalalo jej myslec, widac ze pod maska
> zartow i usmiechow ma glebsze uczucia i napewno mysli i czuje.
Zastanawialem
> sie jak wyglada cala ta sprawa z jej punktu widzenia, niestety oprocz
> domyslow nie zostalo mi nic, bo wszelkie proby pociagniecia tego watku z
nia
> spotykaly sie z szybka zmiana tematu.
> Czy chce poznac powody ??? Tak... Jakie by nie byly, chce je znac.
> Moze ma kogos z lepszymi perspektywami, moze poprostu jej sie nie podobam,
> moze cokolwiek innego, ale ja chce wiedziec. Chce miec chociazby w miare
> jednoznaczny znak, albo "spadaj", albo "zostan". A tu jakos dziwnie...
> Niby nie chce zebym znikal, ale sama znaku zycia nie daje. Wczesniej
> pisalismy bez wiekszych przeszkod, czasami do poznej nocy.
> Dziwne to...
>
może realizuje kilka kierunków na raz?
i to sprzecznych
wszyscy tak robimy, aż sobie nie uświadomimy co i jak
może jesteś dla niej atrakcyjny ale są różne przeszkody
(na tyle bolesne, że ona nie umie o tym normalnie myśleć czy rozmawiać)
może ona nauczona doświadczeniem nie chce pakować się w coś tak od razu
może nie ufa słowom
albo może myśli o swoim synu (ktoś w jej życiu to równierz ktoś w jego
życiu)
może jest bardzo mądra
a może wprost przeciwnie, wcle nie mądra tylko zwiewa przed różnymi rzeczami
(i popala zielsko)
nie dowiesz się, jeśli nie przestaniesz myśleć że ma kogoś lepszego na
widoku
i że wszystko musi być natychmiast.
To oczywiste że Ty jesteś tym lepszym, ale łatwo jest przechlapać wszystko.
Niech się sprawy toczą swoim rytmem, jak w tańcu,
daj jej samemu dojść do tego czego chce
- kiedy będzie Cię potrzebować - to bądź, ale kiedy się zamyka w sobie to za
mocno nie naciskaj
widać są powody tego zamykania
one wyjdą same, nie trzeba ich wyciskać
no i też sam się nie katuj, jeśli bardzo się męczysz niepewnością - to mów
jej o tym, ale nie tak żeby to była cegła w głowę albo postawienie pod
ścianą - albo albo. Luzu trochę... I zajmij się czymś fajnym ale nie tak
żeby całkiem o niej zapomnieć, tylko tak żeby nie zastanawiać się co 5 min.
dlaczego ona nie odpisuje.
Jeśli to jest rodzaj wstępnej gry, to przegrywa ten komu bardziej zależy.

pozdrawiam
tyt.

i lepiej nie rozgadywać więcej o tym publicznie
co powinno być Twoje i jej, niech takie pozostanie
poszukaj swojej pewności siebie (gdzieś Ci się zgubiła)
i powodzenia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-28 06:49:29

Temat: Re: zal dupe sciska....
Od: "Aneta" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

skowronski <r...@h...com> napisał(a):


> Zabujalem sie...
> Z jednej strony wiem ze z nia nie mam szans na jakis
> zwiazek, bo po 1- dzieli nas ponad 500km., po 2- Ona ma dziecko, a ja chyba
> nie jestem gotowy na cos takiego, po 3- najwyrazniej nie jest
> zainteresowana.
> Mimo tego wszystkiego mysle o niej prawie bez przerwy, gryze sie z myslami
> wymyslajac rozne powody dla ktorych ona sie nie odzywa... Przy kazdym
> sygnale przychodzacej wiadomosc patrze z nadzieja na telefon ze to jest od
> niej.
>
Nic.
> Dziwna sprawa, nigdy bym sie nie spodziewal ze tak mnie moze trafic...
> Wczesniej nigdy nie przezywalem takich rozterek, przynajmniej nie tak
> gleboko i nie w zwiazku z kims z kim spedzilem ledwo kilka dni.
> poczekam do wyjazdu za granice.
> Moze tam zapomne...

To, co Ci się zdarzyło, zatop w kropli bursztynu i zamknij ją w dłoni.

Pozdrawiam
Aneta





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-28 08:16:12

Temat: Re: zal dupe sciska....
Od: "skowronski" <r...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


Dzieki
Tak zgubila sie gdzies, gubi sie kiedy widze przed soba cos na czym mi
bardzo zalezy i latwo moge to stracic.
Na codzien nie mam z tym problemow, ale teraz...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-28 09:24:23

Temat: Re: zal dupe sciska....
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Vicky" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cbn4oa$s0c$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Nie oczekuje zapewne romansu który trwa miesiąc czy dwa .. ale stabilnego
> związku z akceptacja jej sytuacji życiowej ..
> Więc sam sobie odpowiedz ....

No tak, ale czemu Ona tak sie waha?
Pewnie dlatego, ze

> Ona żyje innym życiem ..

pewnie ma rozne problemy, moze jakas "zla przeszlosc" i boi sie to pokazac?
Wiec z jednej strony chce z innej nie chce i boi sie ze jak On wejdzie w
uklad,
to jak zobacz calo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zalosny kawalek gowna.
Re: siła przyzwyczajenia
czy to bezpieczne? skuteczne?
Zainteresowania Satanizmem!!!
sprzedam ksiazke

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »